Miesiąc zwyżek, choć już nie tak dynamicznych jak przed końcem roku

Inwestorzy mieli w styczniu chwile zawahania, ale ostatecznie był to całkiem niezły miesiąc na rynkach. Z funduszy akcji na czele znalazły się rynki rozwinięte. Solidne zyski dały obligacje. Polskie akcje stały w cieniu, ale zarządzający w nie wierzą.

Publikacja: 07.02.2024 06:00

Miesiąc zwyżek, choć już nie tak dynamicznych jak przed końcem roku

Foto: AdobeStock

Styczeń nie był aż tak dobry dla klientów TFI jak ostatnie miesiące poprzedniego roku, ale też nie mają oni wielu powodów do narzekania. Większość funduszy przyniosła jednak zyski.

Mocna końcówka

Jeśli ktoś liczył, że w 2024 r. szybko poznamy odpowiedzi na pytania o pojawienie się recesji w USA czy pierwsze obniżki stóp procentowych przez główne banki centralne, to musi jeszcze poczekać. A właśnie głównie od tego zależeć ma sytuacja rynków w najbliższych kwartałach. Z drugiej strony nie oznacza to, że na rynkach wieje nudą. Przeciwnie – indeksy akcji w USA potrzebowały co prawda około dwóch tygodni na rozruch, ale zaraz potem znów zaczęły bić swoje historyczne rekordy. Polskie akcje na przełomie lat złapały zadyszkę, ale z ust analityków czy zarządzających rzadko padało coś więcej niż „naturalna korekta”. I rzeczywiście, od połowy stycznia główne krajowe indeksy wyglądały już zdecydowanie lepiej. W ostatnich dniach WIG20 dotarł do poziomów z grudnia, natomiast WIG je nawet przebił. Dlatego pod względem stóp zwrotu tylko fundusze małych i średnich spółek mogły być w styczniu jakąś konkurencją dla najlepszych kategorii. Średnio produkty te wypracowały po 0,8 proc., co pozwoliło na miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych grup funduszy. Numerem jeden były z kolei akcje amerykańskie, dzięki którym można było zarobić przeciętnie o 1 pkt proc. więcej. Z funduszy akcji naturalnie udany miesiąc mają za sobą rynki rozwinięte. Z funduszy akcji najgorzej zaprezentowały się portfele spółek azjatyckich (bez Japonii), tracąc 4,7-proc. To zarazem jedyna kategoria funduszy, która jest pod kreską w okresie trzech miesięcy.

Polskie akcje jakby przystanęły po mocnym końcu 2023 r., ale trudno o zarządzających, którzy nie liczyliby na zwyżki GPW w tym roku. Do grona optymistów dołączyło TFI PZU. – Polskie akcje to nasz „top pick” na 2024 r. Za dalszymi wzrostami ich cen przemawiają solidne fundamenty, niskie wyceny spółek oraz oczekiwane napływy kapitału na warszawską giełdę – czytamy w strategii towarzystwa na ten rok. Źródłem kapitału będą m.in. pracownicze plany kapitałowe – automatyczny zapis do PPK przeprowadzony w 2023 r. spowodował wzrost partycypacji do 45 proc. z 35 proc. Na polski rynek akcji w tym roku z PPK ma trafić około 3 mld zł. Kolejnym źródłem będą dywidendy. TFI PZU liczy także na napływy do funduszy akcji polskich – w 2023 r. TFI były stroną sprzedającą akcje, ale sytuacja zaczęła się zmieniać w końcówce roku. Na GPW mają też szerzej pojawić się inwestorzy zagraniczni, skuszeni atrakcyjnymi wycenami i solidnymi fundamentami. Największy potencjał do zwyżek eksperci TFI PZU widzą wśród małych i średnich spółek. Jak podano, pomimo zeszłorocznych wzrostów na warszawskiej giełdzie polskie akcje wciąż są relatywnie tanie. Wskaźnik cena/zysk dla indeksu WIG obliczony na podstawie prognozowanych zysków spółek na kolejne 12 miesięcy wynosi poniżej dziewięciokrotności, a to oznacza, że polskie akcje są wyceniane poniżej długoterminowej średniej, a także wyraźnie niżej niż akcje na rynkach zagranicznych. Dyskonto wycenowe WIG względem innych rynków rozwijających się (MSCI EM) wynosi około 25 proc., a względem rynków rozwiniętych (MSCI World) aż 50 proc. – Do globalnych akcji – wśród których poszukujemy „perełek” mogących pozytywnie wpłynąć na stopy zwrotu naszych funduszy – podchodzimy z umiarkowanym optymizmem – czytamy.

Czytaj więcej

Remisowy styczeń ze wskazaniem na polskie fundusze dłużne

Obligacje w górę

Mocna końcówka stycznia wypromowała fundusze polskich obligacji. Zysków można było spodziewać się w każdej z pięciu głównych kategorii. Ciekawostką jest, że lepiej od portfeli papierów długoterminowych wypadły krótkoterminowe – średnio przyniosły po 0,9 proc. zysku wobec 0,6 proc. wypracowanych przez teoretycznie bardziej ryzykowne produkty. Według TFI PZU ten rok zapowiada się na kolejny dobry rok dla obligacji. – W bazowym scenariuszu oczekujemy około 6–7-proc. stóp zwrotu zarówno z funduszy polskich obligacji krótkoterminowych, jak i długoterminowych. Głównym źródłem wyniku funduszy obligacji będą wciąż atrakcyjne kupony, czyli odsetki wypłacane przez emitentów obligacji – wskazują zarządzający.

Fatalny początek roku mają za sobą fundusze metali szlachetnych. Ich uczestnicy musieli pogodzić się w styczniu ze stratami – przeciętnie – rzędu 6,3 proc. Najmocniejszy wśród nich stracił jednak tylko 0,4 proc., ale najsłabszy – aż 10,6 proc. Ogółem była to najgorsza kategoria funduszy w styczniu i jako jedna z trzech notuje straty w okresie 12 miesięcy.

Inwestorzy liczą raczej na kolejne zyski z akcji i obligacji, a nie na osłabienie rynków

Rosnąca partycypacja w PPK wspiera GPW

Tomasz Kuciński zarządzający, mTFI

Z naszego punktu widzenia był to dość spokojny początek roku. Podwyższona zmienność, która pojawiła się w przypadku spółek Skarbu Państwa, nie była udziałem mBank Innowacji PL (1,02 proc.), gdyż zgodnie z jego strategią pozostajemy skupieni na inwestycjach w prywatne spółki, które operują na atrakcyjnych wzrostowych rynkach, z preferencją dla podmiotów zarządzanych przez założycieli. Oczekiwaliśmy sezonowo mocnego początku roku w sektorze mniejszych i średnich spółek, i to założenie, patrząc z dzisiejszej perspektywy, okazało się słuszne. Czynnikiem wspierającym w tym obszarze lokalny rynek jest stopniowo rosnąca partycypacja w PPK. Poza naszymi średnioterminowymi wiodącymi wyborami inwestycyjnymi, elementami, na które zwracamy obecnie uwagę i gdzie szukamy dodatkowej wartości dodanej, są przede wszystkim rynkowe oczekiwania dotyczące wpływu sztucznej inteligencji na wyniki spółek oraz nastawienie do lokalnego rynku gamingowego. W obu przypadkach historycznie mieliśmy do czynienia z jakąś formą euforii, która uległa drastycznemu schłodzeniu.paan

Polskie małe i średnie spółki wciąż w grze

Justyna Trojan zarządzająca, TFI PZU

Początek roku przyniósł giełdowym indeksom odpoczynek, ale całościowo „misie” notowane na GPW wykazują się większą siłą niż krajowe blue chips. Na plus wyróżnia się zwłaszcza mWIG40, któremu ostatnio paliwa dostarczyły m.in. lepsze od oczekiwań wyniki części spółek z tego indeksu za IV kwartał ub.r. Styczniowy wynik PZU Akcji Małych i Średnich Spółek (2,81 proc.) to pochodna wysokiej alokacji w akcje, selekcji oraz dobrego zachowania takich sektorów jak budowlany, deweloperzy mieszkaniowi czy podmioty z ekspozycją na trendy technologiczne. W kontekście całego roku jesteśmy pozytywnie nastawieni do polskich akcji – a największy potencjał widzimy właśnie w małych i średnich spółkach. Prognozowany wzrost dochodów gospodarstw domowych – m.in. za sprawą wzrostu świadczeń socjalnych, podwyżek płac czy rządowych programów osłonowych – może w tym roku wspierać zwłaszcza spółki z ekspozycją na konsumenta. O sukcesie konkretnego funduszu zadecyduje selekcja oraz przeważanie i niedoważanie konkretnych segmentów w zależności od sytuacji rynkowej.paan

Rynek czeka na wyniki i prognozy zarządów

Bartosz Szymański zarządzający, Skarbiec TFI

Wśród spółek wzrostowych styczeń przyniósł wysokie pozytywne stopy zwrotu zarówno w ujęciu nominalnym, jak i relatywnym do głównych indeksów. Ku zdziwieniu inwestorów, których pozycjonowanie względem innowacyjnych spółek wzrostowych pozostaje w najlepszym wypadku neutralne, wyniki finansowe zaraportowane przez kluczowych graczy w segmencie chmurowym sprawiły „inwestycyjnym niedowiarkom” dużo finansowego „bólu”. Przekaz płynący z lektury sprawozdań chmurowych gigantów wskazuje na koniec okresu optymalizacji wydatków ze strony klientów oraz pojawienie się pierwszych oznak przyspieszenia tempa wzrostu przychodów.

Biorąc pod uwagę pozytywne tendencje w wynikach największych spółek technologicznych, oczy inwestorów będą w nadchodzących tygodniach skierowane na wyniki mniejszych firm oferujących oprogramowanie w formule SaaS oraz prognozy zarządów dotyczące zachowań tych biznesów w najbliższych kwartałach. Powinien to być główny czynnik określający kierunek dla kursów spółek innowacyjnych.paan

Fundusze dłużne wynikami pobiją lokaty

Mariusz Zaród zarządzający, Quercus TFI

Quercus Dłużny Krótkoterminowy zyskał w styczniu 1,35 proc. i w ten sposób kontynuował swoją fenomenalną passę rozpoczętą jeszcze w 2021 r. Ostatnie kilkanaście miesięcy zawsze kończyło się zyskami. W 2023 r. subfundusz zyskał aż 12,25 proc. Niedawno minęło pięć lat od powstania produktu i w tym czasie jest on jednym z najlepszych w swojej grupie porównawczej. Nadal główny składnik lokat stanowią zmiennokuponowe obligacje skarbowe. Dopełnieniem portfela są obligacje korporacyjne. Bardzo dobry wynik stycznia ma związek zarówno z poprawą nastawienia do obligacji korporacyjnych, jak i z wzmożonym popytem na zmiennokuponowe obligacje skarbowe.

W kolejnych miesiącach nadal oczekujemy zwyżek przekraczających oprocentowanie lokat bankowych. Przyczyniać się do tego powinno dobre zachowanie instrumentów korporacyjnych, napływ środków do funduszy o niskiej zmienności, jakim jest niewątpliwie Quercus Dłużny Krótkoterminowy, oraz utrzymywanie stóp procentowych na podwyższonym poziomie przez RPP.paan

Fundusze inwestycyjne
Okres nadzwyczajnej rentowności firm dobiegł końca
Fundusze inwestycyjne
Wyniki funduszy inwestycyjnych. Polskie akcje w czołówce. Miesiąc złota i srebra
Fundusze inwestycyjne
Maciej Kik, Generali Investments TFI: Dziś także mniejsze spółki przyciągają globalne fundusze
Fundusze inwestycyjne
Hossa w Hongkongu. Chińskie akcje znów rozbudzają wyobraźnię
Fundusze inwestycyjne
Przypływ niosący spółki wzrostowe trafił na falochron
Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych