Czy TFI powinny się łączyć? Temat fuzji wraca jak bumerang

Odcięcie od detalicznych sieci sprzedaży w bankach sprawia, że pozycja mniejszych towarzystw funduszy staje się coraz trudniejsza. Koszty rosną, dlatego powraca dyskusja na temat konsolidacji na rynku TFI.

Publikacja: 29.03.2022 21:00

Czy TFI powinny się łączyć? Temat fuzji wraca jak bumerang

Foto: Adobestock

Przez ostatnie miesiące notowania obecnych na giełdzie towarzystw funduszy głównie zniżkowały. W Skarbcu i Quercusie doszło jednak ostatnio do wielu zmian. Ten drugi zapowiada chęć akwizycji.

Cel: zostać liderem

Reakcje inwestorów na wyniki dwóch TFI obecnych na głównym rynku były różne. Akcje Quercusa drożały we wtorek po południu o 4,6 proc., do 3,87 zł, z kolei walory Skarbca Holdingu traciły 5,4 proc., do 28,3 zł. W dłuższym okresie, czyli w horyzoncie 12 miesięcy, obie spółki pozostają w trendzie spadkowym. Papiery Quercusa zostały przecenione o 26 proc., a Skarbca o 33 proc. Pierwsza ze spółek wyceniana jest na 228 mln zł przy 4,21 mld zł aktywów pod zarządzaniem na koniec lutego. W funduszach Skarbca znajdowało się wówczas około 6 mld zł aktywów, a obecna kapitalizacja to 193 mln zł.

Jak podał Skarbiec Holding przed wtorkową sesją, jego zysk netto za I półrocze roku obrotowego 2021/2022 (II połowa 2021 r.) sięgnął tylko 13,6 mln zł wobec blisko 40,5 mln zł zysku w takim samym okresie rok wcześniej. Jak tłumaczy spółka, w zeszłym roku pogorszyły się wyniki funduszy dłużnych oraz funduszy działających na rynku akcji spółek wysokiej technologii (akcje spółek wzrostowych). To z kolei oznaczało znacznie niższe przychody z opłaty zmiennej (za wyniki).

Jak twierdzi Piotr Szulec, który niedawno objął stanowisko prezesa Skarbca, sektor TFI czekają zmiany. – W naszej ocenie niezbędna staje się zmiana filozofii patrzenia na produkty rynku finansowego, odpowiednie przeprofilowanie sposobu działania funduszy, zespołów zarządzających, strategii biznesowych – mówi Szulec. – W ostatnich miesiącach doszło do kilku istotnych zmian zarówno w zespole zarządzających, jak i w składzie zarządów obu spółek wchodzących w skład Grupy Skarbiec. Nie stawialiśmy na rewolucję, ale na elastyczne dopasowanie się do potrzeb rynku – komentuje. I zapowiada, że spółka musi „w możliwie najbardziej efektywny sposób dopasować strategie inwestycyjne do wyzwań stawianych przez rynek i do nowych, często zmienionych oczekiwań klientów". – Naszą ambicją jest osiągnięcie pozycji lidera wśród małych i średnich TFI, szczególnie tych niezależnych od dużych grup bankowych czy ubezpieczeniowych – zapowiada prezes Skarbca.

Konieczne łączenia

Z kolei Quercus podał wyniki za cały ubiegły rok, który był wyraźnie lepszy od poprzedniego. Wynik netto urósł z 17,5 mln zł do 25,6 mln zł. Był to efekt wzrostu aktywów aż o 53 proc. Teraz spółka kusi dywidendą – zarząd zakłada wstępnie, że przeznaczy do 100 proc. zysku jednostkowego (22,3 mln zł) na skup akcji własnych lub dywidendę.

Prezes Sebastian Buczek zapowiada, że chciałby wziąć udział w konsolidacji polskiego rynku funduszy. Przypomnijmy, że w zeszłym roku Quercus wchłonął detalicznego dystrybutora funduszy – DI Xelion, należącego wcześniej do Banku Pekao. Obecnie w Xelionie pracuje 184 pośredników. Sam Xelion miał w poprzednim roku 56,8 mln zł przychodów oraz 1,6 mln zł zysku netto. – W przeszłości Xelion potrafił zarabiać około 5 mln zł netto i to jest nasz długoterminowy cel – zapowiada Buczek.

Prezes Quercusa stawia sobie za cel wzrost aktywów TFI i myśli o konsolidacji. – Rozglądamy się, jesteśmy przygotowani mentalnie do konsolidacji, ale do tanga trzeba dwojga. My szukamy drugiej połówki. Rynek powinien się konsolidować, tworzyć silniejsze podmioty – zaznacza Buczek.

GG Parkiet

Marzec znów był prawdopodobnie słaby, jeśli chodzi o sprzedaż funduszy. – Początek roku był stabilny na rynku. W lutym skala umorzeń przybrała na sile w związku z tym, co działo się na Wschodzie. W marcu skala umorzeń była kontynuowana i mogła być większa niż w lutym ze względu na wojnę, wzrost rentowności obligacji i słabsze zachowanie funduszy dłużnych – komentuje prezes Quercusa.

Marzec z pewnością będzie miesiącem z przewagą umorzeń. – Sytuacja z czasem powinna się stabilizować. Krajowy rynek obligacji skarbowych dojrzewa do zmiany trendu – twierdzi Buczek. Jego zdaniem RPP dokona jeszcze trzech podwyżek po 50 pkt baz. lub dwóch po 75 pkt baz. – Główna stopa procentowa powinna zatrzymać się na poziomie 5 proc. To więcej, niż zakładaliśmy przed wojną, przez którą różnego rodzaju oczekiwania inflacyjne poszybowały w górę – przyznaje Buczek.

Zdaniem prezesa Quercusa wyniki TFI za I kwartał będą przynajmniej solidne. – Baza aktywów jest cały czas mocna rok do roku i mimo umorzeń w marcu oraz niższego limitu maksymalnej stawki opłat za zarządzanie w tym roku (2 proc.) zakładam, że I kwartał pod względem wyników będzie udany – twierdzi Buczek.

Fundusze inwestycyjne
Serce podpowiada kupuj, ale rozum coraz częściej ostrzega
Fundusze inwestycyjne
Teraz warto postawić na obligacje skarbowe Polski i USA
Fundusze inwestycyjne
Fundusze obligacji i akcji cieszą się wzięciem w Europie
Fundusze inwestycyjne
Bank of America: światowi zarządzający stawiają na akcje
Fundusze inwestycyjne
Klienci TFI wolą spokojne 5 proc. niż zabawę z wyższym ryzykiem
Fundusze inwestycyjne
Polacy kupują obligacje sami i przez fundusze