Nastroje w branży venture capital wyraźnie się poprawiają – ponad 60 proc. funduszy wysokiego ryzyka na świecie jest pozytywnie nastawionych względem IV kwartału 2023 r. Jak wynika z najnowszych badań VC Lab, wśród inwestorów zapanował optymizm, z którym nie mieliśmy do czynienia od końca 2021 r. Choć co czwarty ankietowany nie jest pewny, jak będzie wyglądała końcówka br., to zaledwie 13 proc. respondentów jest złej myśli. Analizy wskazują, że na rynek VC wróciła nadzieja, bo spadające wyceny start-upów sprawiły, że inwestowanie w innowacyjne spółki znów stało się atrakcyjne. Poza tym, na fali boomu na sztuczną inteligencję, motorem napędowym branży stały się szybko rosnące projekty AI. „Pomimo pogorszenia koniunktury gospodarczej i ograniczonej liczby giełdowych debiutów, umacnia się pozytywne nastawienie do przepływów kapitału wysokiego ryzyka” – czytamy w raporcie VC Lab.
Dużo „tajemniczych” rund
Eksperci zwracają uwagę, że 2023 r. przyniósł trend niższych wycen transakcji VC i wolniejszego tempa inwestycji. Zatem po okresie pandemicznego boomu i przeszacowywania start-upów nastał czas bardziej przemyślanej, wyważonej strategii ekspansji biznesowej. – Spadki w dużej mierze wynikają z utrzymujących się na wysokim poziomie stóp procentowych, ale także z sytuacji geopolitycznej. Ma to przełożenie na ogólne napięcie i niepewność gospodarczą – twierdzi Paweł Gąsior, dyrektor inwestycyjny w funduszu Vinci.
Choć po I półroczu br. liczba transakcji w Europie Środkowo-Wschodniej pozostawała na zbliżonym, a nawet nieco wyższym poziomie niż rok wcześniej, to – jak zauważają analitycy Vestbee – ich wartość stopniała niemal o dwie trzecie. W przypadku porównania I i II kwartału 2023 r. skala spadków nie jest już duża. – Suma pozyskanego przez start-upy kapitału w regionie w II kwartale wyniosła 560 mln euro, czyli o 7 proc. mniej niż w I kwartale – mówi Gąsior.
funduszy VC na świecie jest optymistycznie nastawionych do IV kwartału br. Spodziewają się ożywienia na rynku inwestycji w start-upy. Złe przeczucia ma ledwie 13 proc. badanych.
Pod względem liczby transakcji VC po dwóch pierwszych kwartałach br. Polska była liderem w Europie Środkowo-Wschodniej (aż 116, gdy druga w zestawieniu Estonia miała ich 29), choć w kontekście wielkości finansowania w sposób wyraźny przegoniła nas Estonia, nadal jednak wyprzedzaliśmy Rumunię czy Czechy. Statystyki wskazują, że nad Wisłą w II kwartale zabrakło tzw. megarund. Pozyskaniem takiego finansowania mogły poszczycić się za to estońskie start-upy ID.me, FounderBeam czy Sunly (trafiło do nich łącznie ok. 190 mln euro), rumuńskie FlowX i Hackajob (w sumie 55 mln euro) czy czeskie spółka IP Fabric oraz Woltair (razem ponad 40 mln euro). Dopiero w III kwartale w naszym kraju dało się zauważyć pewne ożywienie. W sierpniu krakowska firma Satim, działająca na rynku AI, pozyskała od inwestorów 1,8 mln euro, start-up DevSkiller (sektor tzw. HR tech) pozyskał ponad 1,1 mln euro, a do ReadyCode z branży gamingowej popłynęło 0,7 mln euro. Ponadto fundusz Aper Ventures wsparł spółkę United Robots, produkującą autonomiczne maszyny. Wartości transakcji nie ujawniono. I właśnie podobnych inwestycji, w przypadku których szczegóły finansowe nie są ujawniane, szybko przybywa.