Libijski ból głowy UniCredit

UniCredit podejmie decyzję w sprawie wykonywania prawa głosu przez libijskich inwestorów po dokonaniu uważnej oceny sytuacji – poinformował włoski bank. Jego przedstawiciele przyznali, że nie mogą skontaktować się z wiceprzewodniczącym rady dyrektorów Farhatem Omerem Bengdarą.

Bengdara jest jednocześnie prezesem libijskiego banku centralnego. Inwestorzy z Libii pojawili się w akcjonariacie UniCredit w 2008 roku, gdy włoski bank podwyższył kapitał zakładowy, aby wzmocnić osłabioną kryzysem pozycję finansową. Libijski bank centralny z blisko 5-procentowym udziałem jest trzecim pod względem wielkości akcjonariuszem UniCredit. Dalsze 2,6 proc. akcji posiada Libyan Investment Autority.

W reakcji na wybuch konfliktu wewnętrznego w Libii akcje UniCredit na poniedziałkowej sesji potaniały o 5,8 proc. We wtorek, na sesji skróconej do dwóch godzin, oficjalnie z powodu awarii technicznej, spadły straciły dalsze 1,8 proc.

Na warszawskiej giełdzie notowania włoskiego banku we wtorek pozostały na poziomie 7,35 zł po spadku o 5,3 proc. dzień wcześniej. UniCredit jest głównym akcjonariuszem banku Pekao.