– Jest to trend nieodwracalny, związany ze zmianą pokoleniową. Klienci, którzy dziś najczęściej kupują leki w Internecie, czyli 25 – 34-latkowie ze średnim i wyższym wykształceniem mieszkający w miastach, w miarę upływu lat nie pozbędą się już tych przyzwyczajeń, a wśród kolejnych, młodszych pokoleń zakupy w sieci są już normą – dodaje. – Rynek e-aptek ma szansę rozwijać się w szybszym tempie niż rynek aptek tradycyjnych, który w czerwcu stracił 2,3 proc. rok do roku – ocenia Grzegorz Głowiak, ekspert rynku farmaceutycznego.

Kilka lat temu, kiedy na polski rynek wchodziły pierwsze e-apteki, optymiści wieszczyli, że w latach 2011–2012 segment ten powinien stanowić już 5 proc. aptecznego rynku. Na razie jest to tylko 1 proc. – Początkowe optymistyczne prognozy dotyczące wzrostu rynku e-aptek bazowały na doświadczeniach z rynków zachodnich, nieporównywalnych z polskim pod względem korzystania z Internetu. Na początku rozwój hamowały też ograniczenia prawne – ocenia Tomasz Sawicki z Cefarm24.pl, apteki internetowej należącej do grupy giełdowego Farmacolu.

Apteka doz.pl ma ok.  20 tys. preparatów dostępnych w Internecie (przeciętna apteka ma ich 4 tys.) i 2,6 mln odwiedzających ją miesięcznie internautów. Odnotowała 500-proc. wzrost liczby pacjentów od 2008 r. do marca 2011 r. Ale wśród 165 firm sprzedających leki przez Internet dominują średnie i małe podmioty. Dlatego konsolidacja w branży jest nieunikniona. Pionierem może okazać się notowana na NewConnect spółka Dom Zdrowia. W czerwcu poinformowała o zawarciu warunkowej umowy kupna zorganizowanej części przedsiębiorstwa należącej do innego gracza z rynku e-aptek. – Szczegóły podamy w III kwartale – mówi Jacek Denkowski, prezes Domu Zdrowia. Po transakcji liczba użytkowników serwisu Domu Zdrowia może urosnąć do 1 mln z obecnych około 700 tys. miesięcznie.

CEPD zarządza w Polsce ponad 2 tys. aptek Dbam o Zdrowie. Na Litwie ma ich 282. W tym kraju spółka uruchomiła?też aptekę internetową www.vaistine.lt. Podobnie jak doz.pl oferuje leki na receptę z możliwością ich odbioru w stacjonarnej aptece. CEPD, po niedawnym przejęciu za około 16,3 mln zł litewskiej sieci aptek Lifarma Vaistine, planuje kolejne zakupy. – Nie możemy wykluczyć, że jeszcze w tym roku przeznaczymy środki z podwyższenia kapitału na następną inwestycję – mówi Wiśniewska. – Jest dobry czas na rozmowy z funduszami, więc nadal rozważamy zarówno rynek private equity, jak i ofertę publiczną akcji na GPW. Bierzemy też pod uwagę inne giełdy – podkreśla.