Stąporków pracuje nad nowymi produktami

Giełdowa spółka wypracowała w pierwszym półroczu ponad połowę przychodów prognozowanych na ten rok. Nieco gorzej wypada wykonanie planowanego zysku

Aktualizacja: 26.02.2017 17:59 Publikacja: 09.08.2011 01:31

Prezes Marek Milczarek nie wyklucza podwyższenia rocznych prognoz finansowych.

Prezes Marek Milczarek nie wyklucza podwyższenia rocznych prognoz finansowych.

Foto: Archiwum, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

 

Pierwsza połowa roku pokazała, że realizacja rocznych prognoz finansowych nie jest zagrożona – przekonuje Marek Milczarek, prezes Zakładu Urządzeń Kotłowych Stąporków. Nie wyklucza nawet, że po III kwartale zarząd podwyższy szacunki, które zakładają wypracowanie na koniec roku 63 mln zł obrotów i 5 mln zł zarobku netto (w ubiegłym roku było?to odpowiednio: 47,8 mln zł i 2,1 mln zł).

Choć przychody ze sprzedaży przewyższyły w pierwszym półroczu założenia spółki, to zysk netto nie sięgnął nawet połowy prognozowanego. – Wyniki obniżył nam I kwartał, który historycznie zawsze wypada najsłabiej. Patrząc na ilość zamówień, jakie zebraliśmy na drugie półrocze, mogę zapewnić, że druga połowa roku będzie bardzo udana – podkreśla Milczarek.

Wypracowanie zakładanego zysku wymaga jednak zwiększenia rentowności aż dwukrotnie – do 8 proc. – Osiągniemy to dzięki lepszej organizacji pracy i walce o dobre ceny naszych produktów. Ponadto pomaga nam umocnienie kursu euro wobec złotego – zapewnia prezes.

W planach nowe projekty

Stąporków specjalizuje się w produkcji elementów dla budownictwa (konstrukcje stalowe, szalunki). Ich głównym odbiorcą jest niemiecka spółka Harsco Infrastructure Services. Przychody z tego segmentu stanowią połowę rocznych obrotów spółki. Na znaczeniu zyskują inne wyroby ze Stąporkowa – urządzenia do odpylania kotłów energetycznych (trwa proces przyznania spółce patentu na te produkty). W ubiegłym roku udało się sprzedać dziesięć takich instalacji (około 9 proc. rocznych przychodów firmy). W tym roku, tylko do lipca, spółka zebrała dwa razy więcej zamówień.

– I będzie ich przybywać, bo firmy ciepłownicze do 2016 r. muszą dostosować poziom emisji pyłów do nowych unijnych norm – zaznacza Milczarek. Spółka ze Stąporkowa pracuje też nad kolejnymi projektami. W najbliższym czasie chce wprowadzić do oferty nowy produkt dla budownictwa i zmodernizować obecnie produkowane urządzenia dla energetyki.

Biopaliwo za unijne pieniądze

Kolejnym sposobem na uniezależnienie się od głównego odbiorcy (Hersco) jest sprzedaż biopaliwa. Spółka zakończyła już badania nad nowatorskim materiałem opałowym – cabriopelletem i złożyła wniosek o pozwolenie na budowę w Stąporkowie specjalnego zakładu do jego produkcji. Wyrób ma konkurować z ekogroszkiem.

– Czekamy na niezbędne pozwolenia. Planujemy, że budowa fabryki ruszy późną jesienią. Pierwsze zyski z inwestycji zobaczymy w IV kwartale przyszłego roku – zapowiada Milczarek. Inwestycja pochłonie 16,6 mln zł, z czego blisko połowa sfinansowana zostanie z funduszy unijnych. Pozostałą kwotę spółka pokryje z kredytu.

[email protected]

Firmy
Maciej Zientara postawił na JR Holding. Jakie ma plany?
Firmy
Scanway i Creotech na celowniku inwestorów
Firmy
Pomoc dla start-upów
Firmy
Mercator chce stać na trzech nogach. Zapowiada poprawę wyników
Firmy
Za kinami wyjątkowe miesiące
Firmy
Wyniki Mangaty pod wpływem schłodzenia popytu