Pytania do Michała Marczaka, dyrektora departamentu analiz DI BRE

Pytania do Michała Marczaka

Aktualizacja: 23.02.2017 14:02 Publikacja: 13.09.2011 00:43

Dlaczego ceny akcji ciągle spadają?

Inwestorzy prawdopodobnie dyskontują już wystąpienie recesji w gospodarce światowej. Paradoksalnie mogą ją wywołać same przeceny akcji. Obecnie chyba nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak głęboką recesję dyskontuje rynek i kiedy osiągnie kulminacyjny punkt. Dziś pewne wydaje się tylko to, że giełdami rządzą emocje. Trudno uważać inaczej, skoro inwestorzy biorą pod uwagę tylko negatywne informacje.

Które informacje są kluczowe dla zachowań inwestorów?

Decydujący wpływ zdają się mieć wiadomości dotyczące problemów w gospodarce europejskiej. Brak spójnego stanowiska ze strony czołowych polityków w kluczowych kwestiach tylko pogarsza nastroje. Mimo że gospodarka USA ma też problemy, to pod względem reakcji na kryzys władz monetarnych i fiskalnych jest lepiej. To bardzo ważne, bo rynki nie lubią niepewności.

Czy dziś można sobie wyobrazić wystąpienie zdarzenia, które powstrzyma spadki cen akcji?

Mogę sobie wyobrazić, że spotykają się czołowi politycy Unii Europejskiej, którzy ustalają wspólny i zdecydowany plan działania wobec narastających problemów gospodarczych.

Czy tylko sytuacja na rynkach międzynarodowych determinuje spadki w Warszawie?

Obecnie można powiedzieć, że to głównie czynniki zewnętrzne są winne przecenom akcji na GPW. Nasza sytuacja gospodarcza i wyniki spółek są stosunkowo dobre. Mimo to z rynku uciekają inwestorzy zagraniczni, co widać choćby np. po spadającym kursie złotego. Często jest to efekt zamykania pozycji w całym regionie, jak chociażby w ostatnich dniach po negatywnych informacjach z Węgier. Rozmawiał: Tomasz Furman

Firmy
Maciej Zientara postawił na JR Holding. Jakie ma plany?
Firmy
Scanway i Creotech na celowniku inwestorów
Firmy
Pomoc dla start-upów
Firmy
Mercator chce stać na trzech nogach. Zapowiada poprawę wyników
Firmy
Za kinami wyjątkowe miesiące
Firmy
Wyniki Mangaty pod wpływem schłodzenia popytu