Grupa Nokaut: niespełnione obietnice debiutanta

Technologiczna spółka wchodziła na parkiet, deklarując skokowy wzrost wyników dzięki przejęciom. Z zakupów nic nie wyszło. Prognozy trafiły do kosza.

Aktualizacja: 18.02.2017 12:14 Publikacja: 29.05.2012 06:16

Wojciech Czernecki, prezes Grupy Nokaut, musi szybko znaleźć pomysł, co zrobić z gotówką, którą w IP

Wojciech Czernecki, prezes Grupy Nokaut, musi szybko znaleźć pomysł, co zrobić z gotówką, którą w IPO?powierzyli spółce inwestorzy, żeby do reszty nie stracić ich zaufania. fot. Rafał Guz

Foto: Archiwum

Droga Grupy Nokaut na warszawski parkiet była wyjątkowo wyboista. Prowadząca internetową porównywarkę cenową spółka początkowo chciała zadebiutować na GPW jesienią 2011 r., jednak spadki na rynkach zmusiły ją do przełożenia oferty na grudzień. Firma zaoferowała wówczas inwestorom 1,7 mln nowych akcji serii C. Kolejne blisko 0,9 mln papierów serii A wystawiali na sprzedaż dotychczasowi udziałowcy. Zapisy były przyjmowane po cenach z przedziału 15,5–21,5 zł w POK DM BZ WBK, który był oferującym (wyceniał akcje na 17–19,8 zł).

Grupa Nokaut zachęcała inwestorów do nabywania akcji, obiecując, że dzięki pieniądzom z IPO przejmie konkurencyjnego Skąpca.pl oraz Opineo.pl (serwis gromadzący opinie o e-sklepach). Zamierzała na obie akwizycje przeznaczyć 10–12 mln zł. Plan na kolejne miesiące zakładał także emisję nowych akcji serii D dla właścicieli tych serwisów (w cenie takiej samej jak w ofercie publicznej akcji serii C). Nokaut zamierza wydać też 18–26 mln zł na zakup i rozwój oprogramowania, 4–7 mln zł na ekspansję rynkową oraz 1–2 mln zł na inne wydatki.

Przejęcia miały sprawić, że dynamiczny rozwój Grupy Nokaut miał nabrać dodatkowego przyspieszenia. W 2011 r. firma miała 8,14 mln zł przychodów i 2,09 mln zł zysku netto. W 2012 r. sprzedaż miała sięgnąć prawie 22 mln zł, a zysk netto 7 mln zł.

Załamanie koniunktury sprawiło jednak, że spółce nie udało się znaleźć chętnych na papiery w IPO. Musiała zawiesić ofertę. Wróciła do niej w lutym tego roku. Ograniczyła jednak apetyt na gotówkę. Cena emisyjna spadła do 12 zł. Dopiero wówczas akcje znalazły nabywców.

Debiut Grupy Nokaut w połowie marca okazał się sporym sukcesem. Akcje na otwarciu kosztowały 12,78 zł. Były zatem o 6,5 proc. droższe niż na rynku pierwotnym. Prawa do akcji serii C na starcie kosztowały 12,59 zł, co oznaczało 4,9-proc. wzrost. Szybko okazało się, że to wszystko, na co było stać firmę. Kurs w kolejnych dniach zaczął tracić na wartości. Trend spadkowy, z niewielkimi przerwami, dominuje do tej pory. W poniedziałek za akcje technologicznej spółki płacono 8,35 zł.

Można wymienić kilka powodów, przez które inwestorzy pozbywają się papierów debiutanta. Pierwszym było zamieszanie z pozycjonowaniem Nokaut.pl w wyszukiwarce Google. Amerykański gigant w lutym zmienił kody, przez co porównywarka znikła z pierw-

szych stron Google. To znacząco odbiło się na ruchu na jej stronach. Firma szacuje, że wskutek działań Google przychody spółki w I kwartale były o 0,43 mln zł niższe. Wyniosły 2,04 mln zł wobec 1,71 mln zł rok wcześniej. Zysk netto spadł do 0,22 mln zł z 0,47 mln zł.

Do sprzedawania akcji Grupy Nokaut zachęcała też decyzja o odstąpieniu od przejęcia Skąpca.pl i Opineo.pl, czyli najważniejszego z celów emisyjnych. – W ofercie pozyskaliśmy 20 mln zł zamiast planowanych 25 mln zł. Dodatkowo, obecna wycena naszych papierów na giełdzie sprawia, że musielibyśmy wyemitować więcej akcji dla właścicieli Skąpca.pl i Opineo.pl. Dlatego transakcja stała się mało opłacalna z punktu widzenia akcjonariuszy naszej firmy – tłumaczy Wojciech Czernecki, prezes spółki.

Brak przejęć sprawił również, że kierowana przez niego spółka musiała odwołać prognozy finansowe na 2012 r. Opierały się bowiem na konsolidacji od 1 kwietnia obu nabywanych podmiotów.

Zarząd nie chce przedstawić nowych celów finansowych na bieżący rok. Podobnie nie bardzo wiadomo, co Grupa Nokaut zamierza zrobić z górą gotówki, którą ma na kontach. Prezes deklaruje, że firma przyspieszy prace nad stworzeniem platformy e-commerce, która ma ułatwić dotychczasowym klientom porównywarki dokonywanie zakupów w sieci (po wybraniu oferty nie będą musieli przechodzić na witryny e-sklepów, żeby sfinalizować transakcję). Firma położy też większy nacisk na rozwój wersji mobilnej serwisu. Nie wyklucza też przejęć. Szczegóły pozostają jednak tajemnicą.

[email protected]

Inwestorzy nie lubią, gdy spółka nie dotrzymuje słowa

Debiut giełdowy Grupy Nokaut 14 marca wypadł w nie najgorszym momencie. Na rynkach kapitałowych panowały dobre nastroje. Inwestorzy na jakiś czas zapomnieli o greckich kłopotach. Publikowane wówczas dane makroekonomiczne nie były jeszcze tak złe jak obecnie. Indeksy giełdowe przez cały marzec zyskiwały na wartości. W pozytywnym początku notowań Grupy Nokaut nie przeszkodziły nawet doniesienia o problemach z Google. Przedstawiciele spółki zapewniali bowiem, że zostały szybko rozwiązane i nie będą miały większego przełożenia na wyniki finansowe. Podtrzymywali za to wszystkie deklaracje składane przy okazji zbierania zapisów na akcje w ofercie publicznej dotyczące przejęć Skąpca.pl i Opineo.pl oraz prognoz finansowych.

Dlatego debiut grupy okazał się sporym sukcesem. Akcje na starcie zyskiwały 6,5 proc., do 12,78 zł. Prawa do akcji serii C zyskiwały wtedy 4,9 proc. i były wyceniane na 12,59 zł. Dopóki szeroki rynek zyskiwał, czyli do pierwszych dni kwietnia, Grupa Nokaut dzielnie opierała się wyprzedaży. Załamanie notowań przyszło dopiero po 10 kwietnia.

Kurs w ciągu kilku dni osunął się o jedną trzecią. Inwestorzy reagowali w ten sposób na fiasko planowanych akwizycji.

Koniec kwietnia i maj nie przyniosły odbicia. Niechęć do spółki, oprócz ogólnego pogorszenia koniunktury giełdowej, spotęgowały słabe wyniki za I?kwartał oraz odwołanie prognoz finansowych na bieżący rok.

Firmy
Hossa winduje majątki giełdowych rekinów i Skarbu Państwa
Firmy
Na GPW mamy kilkunastu miliarderów. Rząd ma akcje warte ponad 100 miliardów
Firmy
Maciej Szczechura: Rainbow Tours liczy zyski i rozwija hotele
Firmy
Zielone aktywa wcale nie są zielone. Ale jest szansa na zmianę
Firmy
Analitycy widzą potencjał w akcjach Rainbow Tours
Firmy
Kurs Auto Partnera w dół po wynikach