Plast-Box, grupa specjalizująca się w produkcji opakowań z tworzyw sztucznych, obserwuje obecnie stabilizację cen surowców. To ważne, bo zakup polimerów, zwłaszcza polipropylenu, ma decydujący wpływ na wysokość kosztów i uzyskiwaną rentowność.

Widać to m.in. po wynikach osiągniętych w I półroczu. Wstępne dane mówią o wypracowaniu przez grupę Plast-Box 80,8 mln zł przychodów i 3,1 mln zł czystego zarobku. O ile jednak sprzedaż zwyżkowała o prawie 6 proc., o tyle zysk netto spadł o ponad 45 proc. – Wzrost sprzedaży to dla Plast-Boxu stan naturalny. Działamy na terenie całej Europy, mamy bardzo wielu klientów i dobre perspektywy rynkowe – mówi Krzysztof Pióro, wiceprezes spółki. Dodaje, że spadek zysku to głównie efekt wzrostu cen surowców i kosztów zatrudnienia. W jego ocenie te pierwsze mogą w przyszłości nawet zniżkować. – Koszty zatrudnienia, które wzrosły, z pewnością nie zmaleją. Trzeba to będzie nadganiać wzrostem efektywności całej organizacji – twierdzi Pióro.

Liczy na dalszy wzrost sprzedaży, gdyż europejski rynek opakowań z tworzyw ciągle rośnie. To daje też zarządowi nadzieję na poprawę rentowności firmy, zwłaszcza jeśli uda się utrzymać w ryzach koszty. – Coś, co bardzo osłabia możliwości rozwoju obecnie w naszym kraju, to trudności z pozyskiwaniem nowych, a zwłaszcza fachowych pracowników – ale jak dotąd Plast-Box radzi sobie z tym nadzwyczaj sprawnie, choć wzrost kosztów personelu był nie do uniknięcia – przekonuje Pióro. TRF