Ponad trzy i pół godziny każdego dnia roboczego musiałby poświęcić przedsiębiorca, żeby przeczytać uchwalone w 2017 r. akty prawne. Jeśli dołożymy do tego poziom skomplikowania przepisów i różnice w ich interpretacji, to otrzymamy prostą odpowiedź na pytanie, dlaczego spółki sięgają po zewnętrznych doradców. Popyt na te usługi z roku na rok rośnie. Sprawdziliśmy, które kancelarie są najbardziej aktywne na warszawskiej giełdzie. Prym wiodą reprezentanci tzw. wielkiej trójki: Deloitte, KPMG oraz EY.

Dobrze wypadają też mniejsze kancelarie. Teoretycznie mają teraz większe szanse na zawojowanie rynku, jako że rok temu w życie weszła nowa ustawa o biegłych rewidentach, wprowadzająca zakaz świadczenia usług doradczych w audytowanych podmiotach. – Część firm z uwagi na ograniczenia audytowe zmuszona jest zakończyć współpracę ze swoimi dotychczasowymi doradcami, co z kolei przekłada się na rosnącą liczbę zapytań ofertowych, kierowanych do obecnych na rynku firm – potwierdza Cezary Przygodzki, partner współkierujący zespołem doradztwa podatkowego w kancelarii Dentons.

Jednocześnie nie widać, aby nowa ustawa osłabiła największe sieci audytorsko-doradcze. – Jednostki zainteresowania publicznego (ich dotyczy ustawa – red.) to na ogół duże firmy, które na bieżąco potrzebują doradztwa podatkowego, obejmującego wiele aspektów ich działalności. Krąg dostawców takich usług jest zatem siłą rzeczy ograniczony do większych firm doradczych – podkreśla Tomasz Grunwald, doradca podatkowy i partner w KPMG w Polsce.

Oprócz Deloitte, KPMG i EY w zestawieniu bardzo dobrze wypadły też m.in. Paczuski Taudul, CMS, Crido, GWW, Grant Thornton i Dentons.