Trudny początek nowych kontraktów terminowych na akcje

Zainteresowanie futures opartymi na walorach LiveChatu, PlayWaya oraz Ten Square Games jest śladowe. Z drugiej strony swoich pięciu minut doczekały się pochodne oparte na papierach CD Projektu.

Publikacja: 27.10.2018 08:00

Trudny początek nowych kontraktów terminowych na akcje

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Od ponad miesiąca paleta instrumentów pochodnych na warszawskiej giełdzie jest bogatsza o kontrakty na akcje spółek LiveChat, PlayWay oraz Ten Square Games. Na razie jednak nie znalazły one większego uznania w oczach inwestorów. Obrót nimi jest znikomy, a nie brakowało też sesji, w trakcie których na nowych futures akcyjnych nie zawarto żadnej transakcji.

Różne wizje rynku

Zdecydowanie najmniejszą popularnością spośród nowych kontraktów cieszą się instrumenty oparte na akcjach LiveChatu. Od ich debiutu (bez piątkowej sesji) obrócono zaledwie 14 kontraktami. Wartość obrotu to zaledwie 34 tys. zł. Nieco lepiej wyglądają statystyki w przypadku Ten Square Games oraz PlayWaya, chociaż i tutaj wolumeny trudno uznać za satysfakcjonujące. W przypadku kontraktów na akcje Ten Square Games wolumen obrotu w ciągu miesiąca wyniósł 93 sztuki (wartość obrotu to 801 tys. zł ), a w przypadku futures na PlayWaya były to 164 sztuki (prawie 2,4 mln zł).

– Kontrakty terminowe mogą być wykorzystywane m.in. do spekulacji lub zabezpieczania pozycji. W naturalny sposób zainteresowanie kontraktami terminowymi jest pochodną zainteresowania instrumentami podstawowymi, czyli w tym wypadku akcjami spółek. Ostatnie tygodnie na GPW są trudne dla spółek gamingowych – ich kursy spadają, co może również wpływać na mniejsze zainteresowanie instrumentami pochodnymi. Dodatkowo trzeba pamiętać, że każdy nowy instrument finansowy potrzebuje czasu, żeby zaistnieć w świadomości inwestorów giełdowych. Tym bardziej nowe kontrakty terminowe, które są skierowane do określonej grupy inwestorów akceptujących podwyższone ryzyko i dźwignię finansową – mówi Krzysztof Radojewski, dyrektor departamentu analiz w Noble Securities.

Słabe otwarcie nowych kontraktów na nowo jednak rozbudziło dyskusję, czy jest sens wprowadzania do obrotu kolejnych instrumentów. Rynek w tej kwestii od dłuższego czasu jest podzielony. Przeciwnicy tego typu działań uważają, że wprowadzanie kolejnych instrumentów to tylko sztuka dla sztuki i nie ma nic wspólnego ze zwiększaniem atrakcyjności i płynności rynku pochodnych. Nie brakuje jednak też argumentów „za".

– Moim zdaniem wprowadzanie do obrotu giełdowego nowych instrumentów finansowych ma sens, ponieważ prowadzi do rozwoju rynku kapitałowego. Jest to inwestycja w przyszłość, która powinna zaprocentować, dlatego mimo krótkoterminowego braku zainteresowania warto ten trend kontynuować. Natomiast jeśli nie przyniesie oczekiwanego efektu w dłuższym terminie, to można z tych instrumentów w przyszłości zrezygnować – uważa Radojewski.

CD Projekt w czołówce

GG Parkiet

Nie da się jednak ukryć, że od dłuższego czasu zainteresowanie inwestorów koncentruje się na kilku kontraktach terminowych opartych na akcjach największych spółek (KGHM, PKN Orlen, PKO BP czy też PZU). Od czasu do czasu pojawiają się jednak pewne wyjątki. W 2016 r. było tak chociażby w przypadku kontraktów na akcje JSW, kiedy walory tej spółki mocno zyskiwały na wartości. Wtedy futures te pod względem wolumenu obrotu popularnością ustąpiły jedynie kontraktom na akcje KGHM. Teraz z kolei do czołówki dobijają się pochodne na akcje CD Projekt. Październik przynosi rekordowe wolumeny na tych instrumentach. Dodatkowo po niespełna 10 miesiącach tego roku wolumen obrotu nimi jest już prawie dwa razy większy niż w całym 2017 r. To oczywiście pochodna tego, co dzieje się na samych akcjach, i jednocześnie dowód na to, że na rynku jednym z kluczy do sukcesu jest zmienność i popularność instrumentu bazowego.

Finanse
Rezerwy NBP bronią złotego przed utratą wartości
Finanse
Na GlobalConnect wciąż hula wiatr. GPW głowi się nad tym rynkiem
Finanse
Szkolna Internetowa Gra Giełdowa rozstrzygnięta. Kto wygrał?
Finanse
Polski rynek staje się coraz bardziej tradingowy niż inwestycyjny
Finanse
Obroty na rynku głównym GPW wzrosły o 85,2% r/r do 33,3 mld zł w kwietniu
Finanse
Trudny spadek po GNB