W III kwartale grupa Plast-Box zanotowała 42 mln zł przychodów, co oznaczało ich wzrost o 5,4 proc. w stosunku do tego samego okresu 2016 r. Zdecydowanie największe wpływy uzyskano ze sprzedaży plastikowych wiader. Zapewniły one grupie 81 proc. przychodów. Mimo wzrostu sprzedaży nie udało się poprawić zysków. Czysty zarobek wyniósł 2,2 mln zł i był słabszy od ubiegłorocznego o 15,5 proc. Spółka tłumaczy, że to efekt zwyżki kosztów produkcji spowodowany przede wszystkim wyższymi cenami polipropylenu (będącego głównym surowcem służącym do produkcji wiader) oraz wzrost kosztów sprzedaży wynikający ze zmiany struktury sprzedaży.

Na opublikowane wyniki giełdowi gracze zareagowali przeceną akcji Plast-Boksu. W środę rano na GPW kurs walorów firmy spadał chwilami o 3,9 proc. do 2,23 zł. Zarząd spółki informuje, że stosunkowo dobre wyniki osiąga zależny Plast-Box Ukraina. Nasi wschodni sąsiedzi są dla grupy ważnym rynkiem zapewniającym coraz większe przychody. - Poprawa sytuacji makroekonomicznej w tym kraju sprzyja interesom naszej fabryki zlokalizowanej w Czernihowie. Skutecznie wykorzystujemy dobrą koniunkturę i z powodzeniem prowadzimy biznes na tym obszarze - mówi cytowany w komunikacie prasowym Grzegorz Pawlak, prezes Plast-Box.

Obecnie opakowania spółki dostarczane są do zdecydowanej większości krajów europejskich. Grupa m.in. systematycznie zwiększa eksport na rynki unijne. Od stycznia do września sprzedaż eksportowa do UE wzrosła o 6,2 proc. i osiągnęła poziom 44 mln zł. W efekcie udział sprzedaży do państw unijnych w tym do Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii w trakcie III kwartałów sięgnął 57,3 proc. skonsolidowanych przychodów z eksportu.

- W ciągu 9 miesięcy udział eksportu w naszej sprzedaży wyniósł 62,6 proc. Rynek opakowań z tworzyw sztucznych w Europie znajduje się w rosnącym trendzie, co daje nam duże szanse na dalszy rozwój - twierdzi Krzysztof Pióro, wiceprezes Plast-Boksu.