Schłodzenie nastrojów z wyjątkiem jednego segmentu spółek

Szeroki rynek warszawskiej giełdy wszedł w minionym tygodniu w fazę łagodnej korekty. Podobna sytuacja miała miejsce także na rynkach zagranicznych. Bykom nie pomógł szef Fedu.

Publikacja: 25.06.2023 21:00

Schłodzenie nastrojów z wyjątkiem jednego segmentu spółek

Foto: Robert Gardzinski/Fotorzepa

Czwarty tydzień czerwca był dość specyficzny. Jeden dzień bez rynku amerykańskiego, jeden dzień bez rynku chińskiego i w efekcie nieco mniejsza relatywna zmienność i obroty. Te ostatnie w Warszawie z trudem podchodzą pod granicę 1 mld zł dziennie, co być może jest preludium do wakacyjnego spadku aktywności inwestycyjnej na naszym parkiecie. Nie było w ostatnich dniach istotnych odczytów makroekonomicznych, ale były dwa lekkie zaskoczenia. Po pierwsze, szef Fedu Jerome Powell podczas prezentowania raportu w Kongresie utwierdził rynki w przekonaniu, że czerwcowa pauza w podwyżkach to nie zapowiedź ich końca, ale zwolnienie tempa. Po drugie, Bank Anglii podniósł stopy bardziej, niż oczekiwano – o 50 pkt baz., a nie o 25 pkt baz. Można więc powiedzieć, że z dwóch głównych rynków napłynęły jastrzębie sygnały, co wpisuje się w łagodną korektę, jaka pojawiła się na globalnych rynkach akcji.

Ową łagodność w przypadku GPW najlepiej widać po szerokim WIG-u. Z poziomu 68 433 pkt osunął się w okolicę 67 000 pkt. Pozostał jednak wciąż powyżej szczytu poprzedniej fali wzrostowej i powyżej średniej z 50 sesji. Trwająca korekta nie zaburza więc dominującego, wzrostowego układu i nawet jeśli miałaby być kontynuowana, to ma jeszcze sporo bezpiecznej przestrzeni. Podobnie jest z WIG20, który cofnął się z 2131 pkt w rejon 2060 pkt i pozostaje w układzie hossy. Pewną lampą alarmową jest sygnał sprzedaży na MACD (dla obu indeksów), dlatego należy liczyć się z ryzykiem, że koniec czerwca przyniesie pogłębienie ostatnich zniżek.

Nieco inaczej wygląda sytuacja drugiej i trzeciej linii GPW. Spółki średnie ostatnie schłodzenie całkowicie ominęło. Wręcz przeciwnie mWIG40 rósł i wyznaczył nowy szczyt hossy 4808 pkt. Z kolei sWIG80 krótkoterminowym ruchem bocznym zbliżył się do średniej z 50 sesji, co biorąc pod uwagę kierunek głównego trendu, powinno sprzyjać odbiciu i wyjściu na nowe szczyty. W tym miejscu warto dodać, że również NCIndex lekko odbił, wrócił nad średnią z 50 sesji, a na MACD pojawił się sygnał kupna. Niewykluczone zatem, że jeśli nawet duże spółki będą kontynuować schłodzenie, to rolę lidera zwyżek przejmą te mniejsze. Ta rotacja siły między różnymi segmentami firm to oznaka dobrej kondycji rynku.

Schłodzenie w Warszawie nie było jedynym na giełdowej mapie świata. Indeks na Wall Street – SP 500 i Nasdaq Composite – zanotował trzy spadkowe sesje z rzędu. Niemiecki DAX spadł poniżej średniej z 50 sesji i 16 000 pkt. Francuski CAC40 odbił się od 50-sesyjnej średniej i skierował do majowego dołka. Japoński Nikkei 225 schłodził się w rejon 32 500 pkt, a Hang Seng zaliczył cztery spadkowe sesje z rzędu i przebił w dół i średnią z 50 i z 200 sesji.

Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że w obliczu zniżek na głównych rynkach akcji wyraźnie w górę odbił bitcoin. Kryptowaluta wróciła do 30 000 USD i kurs zaatakował szczyt trwającego trendu wzrostowego. Taki ruch przy niesprzyjającym otoczeniu giełdowym jest dość specyficzny.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty