Obroty wzrosły o ponad 20 proc., do 470,8 mln. zł. Poprawa jest efektem zwiększenia przez spółkę wolumenu sprzedaży o 25 proc. Stomil Sanok ograniczył swoje zaangażowanie kredytowe, co obniżyło koszty odsetek ok. 1 mln zł rocznie.

– Wynik netto jest nieco lepszy, niż oczekiwaliśmy, biorąc pod uwagę dynamiczne wzrosty ceny kauczuku w drugiej połowie 2010 r. To pokazuje, że presja ze strony kosztowej nie jest tak silna, jak można było się spodziewać – mówi Wojciech Dąbrowski z DM BZ WBK. Jego zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że zarząd zarekomenduje wypłatę dywidendy za 2010 r. – Firma nie ma dużych potrzeb kapitałowych i nie zapowiadała nowych inwestycji – tłumaczy analityk.

W 2010 r. spółka wypłaciła 11,8 mln zł dywidendy, co dało 0,45 zł za akcję. Jeśli kauczuk nie będzie dalej drożał, spółka ma szansę utrzymać swoją rentowność – wynika z szacunków DM BZ WBK. Firma zapowiada na ten rok podpisanie znaczących kontraktów w branży motoryzacyjnej.