Veno: Arrinera Automotive na czarnej liście GPW?

Maleją szanse na debiut na NewConnect Arrinera Automotive, spółki zależnej Veno zajmującej się projektem tzw. supersamochodu Arrinera. Jeszcze na początku 2011 roku zarząd Veno wyrażał nadzieję, że spółka zależna pojawi się na małej giełdzie latem.

Aktualizacja: 24.02.2017 01:37 Publikacja: 12.12.2011 08:22

Arkadiusz Kuich, prezes zarządu Veno fot. s.ł.

Arkadiusz Kuich, prezes zarządu Veno fot. s.ł.

Foto: Archiwum

Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Z informacji „Parkietu" wynika, że dział emitentów GPW, z którym tradycyjnie konsultuje się treść dokumentu informacyjnego zmierzającej na NewConnect spółki, ma wiele wątpliwości zarówno co do samego dokumentu, jak i modelu biznesowego Arrinera Automotive.

Przypomnijmy, powstała wiosną 2008 r. jako Veno Automotive Arrinera przez trzy lata pracowała nad prototypem samochodu sportowego. Wielokrotnie przekładana premiera prototypu auta w końcu doszła do skutku w czerwcu 2011 r. Teraz spółka, we współpracy z Lee Noble, znanym brytyjskim konstruktorem aut, pracuje nad wersją produkcyjną Arrinery i przygotowuje się do uruchomienia produkcji. Zdaniem giełdy całe przedsięwzięcie nie jest jednak dość zaawansowane, by mogło zostać upublicznione.

– Dokument informacyjny składany był już na giełdzie dwukrotnie, pierwszy raz jeszcze w czerwcu. Najpierw wątpliwość działu emitentów GPW wzbudziły ujemne na koniec 2010 r. kapitały Arrinery. Po rejestracji podwyższenia kapitału spółka dowiedziała się z kolei, że skoro nie dysponuje gotowym produktem oraz odpowiednimi środkami na dokończenie prac projektowych, to nie może teraz wejść na NC – relacjonuje nam osoba zaangażowana w projekt.

Co na to Veno? Arkadiusz Kuich, prezes Veno, odmówił komentarza. Z kolei giełda pytana o całą sprawę informuje, że decyzja dotycząca wprowadzenia Arrinery na NC nie zapadła, ponieważ spółka nie złożyła formalnego wniosku w tej kwestii.

Veno jest równie znaną co kontrowersyjną firmą. Przedłużające się prace nad projektem samochodu oraz spór z partnerem biznesowym w notowanej na NC spółce Carbon Design przyczyniły się do tego, że spółka doczekała się powstania bardzo krytycznego wobec Veno bloga. Wiele wskazuje na to, że Veno i jej główni akcjonariusze znaleźli się na tzw. czarnej liście GPW. Od pewnego czasu firmom, w których akcjonariatach są np. podmioty kojarzone ze zjawiskiem „grzanek" z NC, trudniej jest uzyskać zgodę na dopuszczenie do obrotu.

– Giełda ma swoich „ulubieńców". W ocenie wielu szans na wprowadzenie kolejnych spółek na NC nie ma m.in. grupa związana z Mariuszem Patrowiczem – mówi prezes jednego z autoryzowanych doradców z NC, który, jak sam przyznaje, przez pewien czas był na cenzurowanym władz giełdy.

Czy to oznacza, że Arrinera nie trafi na NewConnect? Niekoniecznie. Z informacji „Parkietu" wynika, że jednym z rozważanych wariantów jest wprowadzenie Arrinery na NC tylnymi drzwiami, poprzez zakup spółki wydmuszki. – Osoby kojarzone z Veno od pewnego czasu sondują rynek pod tym kątem. Możliwe, że chodzi o kupno miejsca dla Arrinery – mówi nam jeden z działających na NC inwestorów.

Budownictwo
Magazynowe MLP stabilne operacyjnie, wzrosły koszty obsługi długu
Budownictwo
Prezes Polimeksu Mostostalu odwołany
Budownictwo
Atal i Victoria spokojne o niemieckie projekty
Budownictwo
Prezes Trakcji zatrzymany z kilkunastoma osobami. W tle korupcja
Budownictwo
Damian Kaźmierczak, PZPB: Perspektywy budownictwa aż za dobre
Budownictwo
Cios w Mirbud, pożar centrum handlowego Marywilska 44