Złożony do Sejmu na początku sierpnia prezydencki projekt zakłada utworzenie w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców nowego Funduszu Restrukturyzacyjnego. Zdaniem Lewiatana istnieje duże ryzyko, że może on osłabić system bankowy w Polsce. Konfederacja wskazuje, że w projekcie brakuje odpowiedniego mechanizmu motywacyjnego po stronie kredytobiorców, zachęcającego do przewalutowania swojego zobowiązania, przy jednoczesnym stałym obciążeniu banków.

– Banki finansując fundusz służący restrukturyzacji, pozbawione są jakichkolwiek mechanizmów i środków ustawowych, które pozwalałyby zachęcić kredytobiorców do restrukturyzacji – mówi Anna Dużyńska-Pucha, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Według projektu fundusz miałby powstać z wpłacanych kwartalnie składek banków, uzależnionych od wielkości ich własnych portfeli kredytów walutowych (maksymalnie 0,5 proc. wartości bilansowej portfela kredytów, co dałoby w skali roku ok. 3,2 mld zł, w kolejnych latach prawdopodobniej mniej). Banki, które miałyby "odwalutowywać" kredyty, miałyby liczyć na zwrot z funduszu różnic bilansowych między wartością kredytów przed i po restrukturyzacji. Jeśli bank przez pół roku nie wykorzysta na przewalutowanie zgromadzonych w funduszu wpłaconych przez siebie środków, miałyby z nich korzystać inne banki (ten mechanizm ma zmobilizować je do prowadzenia konwersji).

W opinii Konfederacji Lewiatan prowadzić to będzie do niekorzystnych skutków nie tylko dla pewności systemu bankowego, ale będzie także osłabiać konkurencję rynkową, co będzie miało antykonsumencki charakter. Konfederacja wskazuje, że propozycje, w szczególności w części odnoszącej się do utworzenia i zasad funkcjonowania funduszu restrukturyzacyjnego, mogą prowadzić do niesprawiedliwego rozłożenia ciężarów i nierównego obciążenia poszczególnych banków. - Projekt nie uwzględnia bowiem powiązania funduszu z poziomami przypisywanych bankom ryzyk regulacyjnych – dodaje Anna Dużyńska-Pucha.

Zdaniem Lewiatana zasady ustawowe powinny zostać skonstruowane tak, aby – poza zapewnieniem mechanizmów chroniących klientów – biorąc pod uwagę charakterystykę portfeli kredytowych poszczególnych banków, pozwalały uwzględnić także ich potrzeby. Chodzi o to, by zapewniając równomierność i sprawiedliwy sposób alokowania korzyści, obniżały w sposób proporcjonalny poziomy ryzyka każdego z banków, a nie tylko niektórych. „Inaczej będziemy mieli do czynienia z niekonstytucyjnymi przepisami w wyniku nierównego traktowania uczestników obrotu gospodarczego" – uważa Lewiatan.