Klienci kolejnego funduszu pieniężnego mogą stracić

W funduszu pieniężnym Idea Premium wciąż mogą znajdować się obligacje Kolastyny, która złożyła wniosek o upadłość. Klienci w wyniku odpisu tych papierów z dnia na dzień mogą stracić 1,5 proc. Idea TFI uspokaja

Publikacja: 05.02.2010 01:52

Klienci kolejnego funduszu pieniężnego mogą stracić

Foto: GG Parkiet

Na koniec czerwca 2009 r. w portfelu Idea Premium leżały obligacje Kolastyny z datą wykupu przypadającą na 30 września 2010 r. warte 4,3 mln zł, co stanowiło 2,3 proc. wartości aktywów – wynika z ostatniego dostępnego sprawozdania finansowego funduszu.

Jak wynika z naszych informacji, na koniec grudnia aktywa funduszu wciąż były ulokowane w tych papierach. Zarząd Kolastyny, spółki notowanej na GPW, przed dwoma tygodniami złożył wniosek o upadłość układową. Spółka od kilku miesięcy boryka się z problemami finansowymi. Nie wiadomo, czy dzięki układowi byłaby w stanie wykupić obligacje od Idea TFI. To kolejny przypadek funduszu pieniężnego, który może być zmuszony dokonać odpisu papierów.

[srodtytul]1,5 proc. nagłej straty? [/srodtytul]

Odpis oznaczałby automatyczną obniżkę wartości jednostki Idea Premium. Zakładając, że w portfelu funduszu wciąż znajdują się papiery dłużne Kolastyny o wartości mniej więcej 4,3 mln zł, na koniec grudnia stanowiły blisko 1,5 proc. wartości aktywów (w ciągu pół roku Idea Premium rozrósł do ponad 300 mln zł, głównie na skutek wpłat klientów).

Choć Idea Premium w 2009 r. przyniósł najwyższą stopę zwrotu w swojej kategorii, to jednak 1,5-proc. strata z dnia na dzień względem nawet 11-proc. rocznego zysku, mogłaby być dla klientów istotna. Średnio licząc i optymistycznie zakładając, że w 2010 r. stopa zwrotu z funduszu będzie podobna do tej z 2009 r., potrzeba około półtora miesiąca, aby ją odrobić. To, biorąc pod uwagę utratę potencjalnie wypracowywanego zysku w tym czasie, oznacza, że klienci byliby trzy miesiące „do tyłu”.

[srodtytul]Papiery ponoć zabezpieczone[/srodtytul]Głównym akcjonariuszem (ok. 10-proc.) Kolastyny jest DM IDM SA, równocześnie jedyny właściciel Idea TFI. W ubiegłym roku dokapitalizował spółkę kwotą 4,5 mln zł. Dlaczego towarzystwo trzyma w funduszu obligacje spółki z problemami, narażając klientów na straty? Zarząd Idea TFI nie komentuje składu portfeli funduszy według stanu na koniec grudnia 2009 r. przed publikacją sprawozdań finansowych. – Mogę jedynie powiedzieć, że nie ma ryzyka, by jakiekolwiek instrumenty znajdujące się w portfelu naszych funduszy były zagrożone odpisem – twierdzi Piotr Kukowski, prezes Idea TFI.

– Złożony wniosek o upadłość układową nie stanowi zagrożenia dla klientów Idea TFI – komentuje Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDM SA i szef rady nadzorczej Kolastyny. – Te obligacje nie wchodzą do układu – zaznacza. Odnosząc się do danych z półrocznego sprawozdania, zaznacza, że obligacje były zabezpieczone. – Wartość zabezpieczenia w postaci znaków towarowych, w tym głównego znaku dla firmy, czyli „Kolastyna laboratorium”, opiewała na dwukrotność wartości papierów – przekonuje Leszczyński.

To oznacza, że jeśli Kolastyna nie wykupi obligacji, fundusz przejmie znaki towarowe, które będzie mógł sprzedać. – Trudno mieć przekonanie, jaka jest rzeczywista wartość zabezpieczenia. Znak towarowy upadającej firmy może być nic nie wart – mówi „Parkietowi” osoba zajmująca się księgowością, współpracująca z firmami inwestycyjnymi.

– Znaki towarowe Kolastyny były wielokrotnie wyceniane. Na pewno mogłyby pokryć wartość potencjalnie niespłaconych papierów dłużnych. Jestem pewien, że badający sprawozdanie audytorzy nie będą mieć co do tego wątpliwości i nie nakażą odpisu papierów – twierdzi Leszczyński. Nad TFI z pewnością nie wisiałaby groźba utworzenia odpisu, gdyby towarzystwo zdołało jeszcze przed badaniem sprawozdań finansowych pozbyć się obligacji.

Wówczas pod lupę audytorów mogłaby trafić jedynie cena sprzedaży papierów – czy nie była zbyt niska, niekorzystna dla klientów. Obligacje Kolastyny nie są notowane i na rynku uznawane są za niepłynne. Według danych Analiz Online na koniec czerwca 2009 r. nie miał ich żaden inny fundusz.[srodtytul]To już było: Skarbiec i DWS[/srodtytul]

Wiosną 2009 r. przecenić niespłacone obligacje Reportera musiało Skarbiec TFI. Jego fundusz pieniężny z dnia na dzień stracił ok. 4 proc. Ok. 12 proc. w tydzień, również blisko rok temu, stracił z kolei DWS Płynna Lokata Plus na skutek problemów z wyceną obligacji strukturyzowanych.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28