"To jest rodzaj pewnego współdziałania dla wyboru dobrych kandydatów. Jest tutaj porozumienie. Jest tylko pytanie, w jakiej kolejności te osoby będą zgłaszane i wybierane. Co do tego, że te osoby mają być zgłoszone, jest porozumienie i my je szanujemy" - powiedział Jaskiernia dziennikarzom w Sejmie.
W niedzielę SLD postanowiło zgłosić kandydaturę Czekaja, zastępującego w RPP od lata tragicznie zmarłego Janusza Krzyżewskiego, oraz poprzeć wysuniętego przez Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) Pietrewicza.
Posłowie i senatorowie mają wybrać po trzech członków Rady. Pierwszych kandydatów na dwóch "sejmowych" członków RPP partie muszą zgłosić do 9 grudnia, czyli na 30 dni przed upływem kadencji Jana Czekaja i Jerzego Pruskiego. Kandydaci na miejsce trzeciego sejmowego członka RPP, Marka Dąbrowskiego, muszą być zgłoszeni do 7 stycznia.
"SLD oczekuje, że będą to kandydaci dobrzy, kompetentni merytorycznie, że będą dbali zarówno o pieniądz, jak i rozwój gospodarczy, o obniżenie bezrobocia, że będą patrzeć kompleksowo" - powiedział Jaskiernia.
Porozumienie SLD-UP/PSL przesądza, że wystawieni kandydaci zostaną zgłoszeni, ponieważ te trzy ugrupowania dysponują bezwzględną większością w Sejmie.