Hossa na rynku może być kontynuowana

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prostu z Parkietu” był Marcin Bogusz, doradca inwestycyjny, zarządzający funduszem ALFA FIZ w AgioFunds TFI.

Publikacja: 14.07.2017 06:00

Hossa na rynku może być kontynuowana

Foto: Archiwum

Jakie wskazówki dla inwestorów płyną z ostatniego wystąpienia przed Kongresem szefowej amerykańskiego banku centralnego Janet Yellen?

Przede wszystkim dla inwestorów najważniejsza była informacja o spowolnieniu tempa podwyżek stóp procentowych. Myślę, że tak można to wystąpienie interpretować. Kolejne podwyżki stóp procentowych przesunęły się w czasie. To dobrze dla rynków akcji, o czym świadczy środowa reakcja giełd w Stanach Zjednoczonych czy w Polsce.

Jeszcze niedawno oczekiwano trzeciej w tym roku podwyżki stóp procentowych w USA we wrześniu. Czy teraz należy się jej spodziewać w grudniu?

Może nawet później, dopiero w przyszłym roku. Według rynkowego konsensusu najbardziej prawdopodobne jest pozostawienie stóp procentowych w tym roku na obecnym poziomie.

Na co pan, jako zarządzający funduszem, zwrócił uwagę w wystąpieniu szefowej Fedu?

Dla mnie najważniejsze były słowa o wzroście gospodarczym, o podtrzymywaniu prognoz przy jednoczesnym braku chęci do podwyżek stóp procentowych, które by mogły wzrost gospodarczy spowolnić. Z punktu widzenia zarządzającego najważniejszy był przede wszystkim przekaz o obniżeniu tempa podwyżek stóp procentowych oraz przedstawienie wzrostu gospodarczego jako wciąż trwającego i mającego silne podstawy.

Kiedy może się zakończyć cykl podwyższania stóp procentowych w USA? Do jakiego pułapu mogą one zostać podwyższone i czy zaszkodzi to rynkom akcji?

Zazwyczaj recesje zaczynały się, kiedy krzywa rentowności się odwracała, tj. kiedy krótkoterminowe stopy procentowe były powyżej długoterminowych. Te długoterminowe stopy być może wzrosną do 3 proc. i myślę, że to byłby poziom graniczny dla rynku, przy którym mogłaby się zacząć recesja. Koszty zadłużenia firm byłyby już na tyle istotne, że miałyby duży wpływ na wyniki finansowe. Wydaje się więc, że jesteśmy najwcześniej w połowie tego okresu, a więc mamy przed sobą rok, być może dwa lata zwyżek na giełdzie, jeśli bazować na tej prostej analizie stóp procentowych.

Można więc podsumować, że amerykańska gospodarka ma się dobrze, a przesunięcie kolejnych podwyżek stóp procentowych w USA jest dobrą informacją dla rynku akcji?

Wzrost gospodarczy utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie, amerykańska gospodarka rozwija się, spółki mają cały czas dostęp do względnie taniego finansowania, w związku z tym koszt finansowania nie wpływa istotnie na ich wyniki. Jeśli cykl podwyżek stóp procentowych będzie bardziej rozłożony w czasie, to jest to dobry sygnał dla giełdy.

W środę Dow Jones ustanowił rekord notowań. Czy jest szansa, że również S&P 500 w najbliższym czasie przebije poprzedni historyczny szczyt?

Myślę, że tak. W Stanach Zjednoczonych wkraczamy w sezon publikacji wyników finansowych za II kwartał. Oczekiwania analityków nie są wygórowane, w związku z tym łatwo będzie spółkom je pobić. To byłoby dla rynków impulsem do dalszych zwyżek i nie chodzi tu tylko o indeks S&P 500, ale i o wszystkie główne amerykańskich indeksy.

Część analityków uważa, że wyceny amerykańskich spółek są już dość wysokie. Czy te wyceny dyskontują już poprawę w gospodarce i spodziewane dobre wyniki finansowe?

Oczywiście średnio wyceny spółek nie są tanie. Ale w każdej branży można znaleźć atrakcyjnie wycenione firmy, jak również przewartościowane. Często jest tak, że spółki o bardzo popularnych nazwach czy markach są wycenione bardzo wysoko, ponieważ jest moda na tego typu przedsiębiorstwa. Natomiast można znaleźć inne, nawet z tego samego sektora, które są mniej popularne, a ich wyceny są zdecydowanie bardziej atrakcyjne.

Jaki obecnie wpływ na rynek ma prezydentura Donalda Trumpa?

Myślę, że już po pierwszym fiasku legislacyjnym Trumpa, tj. po próbie reformy opieki zdrowotnej, rynek zdał sobie sprawę, że nie ma co liczyć na wprowadzanie tak dużych stymulacji fiskalnych przez nowego prezydenta. Zatem jeśli te stymulacje faktycznie miałyby miejsce, to byłby to raczej pozytywny impuls dla rynku akcji.

Jak zachowa się w najbliższym czasie WIG20? Jest szansa na wybicie górą z kilkutygodniowej konsolidacji?

Kluczowe będą wyniki firm. Trwają wakacje, które charakteryzują się obniżoną zmiennością, co widać szczególnie po mniejszych spółkach, gdzie płynność w tym okresie zanika. Sezon publikacji wyników kwartalnych w Polsce jest nieco przesunięty w porównaniu z USA. Jeśli spółki pokażą dobre wyniki finansowe, przebiją oczekiwania inwestorów, w szczególności mowa o bankach i energetyce, fala hossy będzie kontynuowana, a tegoroczny szczyt WIG20 zostanie pokonany.

Na które branże warto zwrócić uwagę?

Warto postawić na branże korzystające z silnego złotego, czyli handel detaliczny, spółki działające w sektorze turystycznym czy też firmy deweloperskie, które wciąż są tanio wycenione, a korzystają cały czas z rosnącego popytu na mieszkania, szczególnie w dużych miastach. Nie powinny zawieść też pewne typy, np. windykatorzy poprawiający od wielu lat wyniki. Na razie nic nie wskazuje na zmianę tego trendu.

Zakończyły się zapisy na akcje GetBacku oraz Playa. Są spodziewane duże redukcje w tych IPO. Czy środki, które wrócą do inwestorów, trafią na giełdę?

Kluczem jest to, jaki udział w zapisach mieli inwestorzy zagraniczni. Po ofercie Dino Polska widać było, że ten udział był duży. Jeśli tak będzie podczas kolejnych dużych IPO, a myślę, że możemy się tego spodziewać, to te pieniądze zapewne wrócą na rynek wtórny. Rodzimi zarządzający będą dysponowali cały czas środkami, są nowe napływy do funduszy. Nie ma obaw, że duże IPO wydrenują nasz rynek z kapitału.

Fundusze inwestycyjne
Nie wszyscy powiernicy łapią się na rynkowe tempo
Fundusze inwestycyjne
Jeszcze nie czas na fundusze obligacji długoterminowych
Fundusze inwestycyjne
Potężne napływy do funduszy rynku pieniężnego
Fundusze inwestycyjne
Fundusze absolutnej stopy zwrotu – ktoś jeszcze o nich pamięta?
Fundusze inwestycyjne
Buczek: fundusze dłużne zarobią po 8 proc.
Fundusze inwestycyjne
Wdrażanie ESG w polskich funduszach idzie po łebkach