Dzisiaj, po środowej rewolucji w zarządzie, kurs akcji Banku Pekao lekko zniżkuje, o 0,4 proc., do 130 zł. Wskazywałoby to na neutralne odebranie przez rynek zmian kadrowych w tym drugim co do wielkości banku w Polsce, ale warto pamiętać, że mówiło się od nich już od paru tygodni, a przez miesiąc akcje Pekao potaniały o 10 proc. (w tym czasie WIG stracił tylko niecały 1 proc.). Zatem w dużej mierze zmiany w zarządzie były zdyskontowane przez inwestorów. Rynek zastanawia się w jaki sposób nowi właściciele zarządzać będą bankiem, czy nadal będzie udzielał ostrożnie kredytów (ma ponad 5 mld zł nadwyżkowego kapitału, co oznacza możliwość udzielenia aż 50 mld zł kredytów), czy jakość portfela będzie zachowana (czy dojdzie do finansowania z powodów politycznych nierentownych lub ryzykownych projektów) oraz czy bank nadal będzie wypłacał cały zysk w formie dywidendy.

Analitycy agencji ratingowej Standard&Poor's, oceniającej wiarygodność kredytową Banku Pekao, oceniają, że zmiany w zarządzie banku nie mają bezpośredniego wpływu na jego rating. Dodają jednocześnie, że "nagły" charakter zmian u sterów Pekao jest czymś "wyjątkowym" i wskazuje, że przejście banku w ręce nowego akcjonariusza może nie być "stopniowe", jak wcześniej oczekiwano.

"Spodziewamy się jednak, że nowy zarząd zostanie utworzony szybko, przez co sytuacja nie osłabi działalności banku. Oczekujemy również, że Pekao utrzyma swoją konserwatywną strategię wzrostu. Będziemy monitorować zmiany w banku oraz to, czy działania nowych właścicieli spowodują osłabienie silne pozycji kapitałowej Pekao lub obniżą standardy działalności banku" – czytamy w raporcie. Obecny rating Banku Pekao według analityków agencji S&P to BBB+, z perspektywą stabilną.

Rada nadzorcza Banku Pekao odwołała w środę Luigiego Lovaglio z funkcji prezesa zarządu, z funkcji wiceprezesa zrezygnowali ponadto dwaj inni Włosi - Diego Biondo i Stefano Santini odpowiadali odpowiednio za zarządzanie ryzykiem i finanse). Rezygnacje są efektem sprzedaży przez UniCredit 7 czerwca 32,8 proc. akcji Banku Pekao za 10,6 mld zł na rzecz PZU i PFR. Na stanowisko wiceprezesa rada nadzorcza powołała Michała Krupińskiego, który po uzyskaniu zgody KNF obejmie fotel prezesa banku. Krupiński pod koniec marca, ku sporemu zaskoczeniu rynku, został odwołany z funkcji prezesa PZU.

W ubiegły czwartek, czyli dzień po sfinalizowaniu transakcji, nowi właściciele Pekao wymienili całkowicie radę nadzorczą, która już dzień później (piątek), próbowała odwołać Luigiego Lovaglio. Menedżer ten dołączył do Pekao w 2003 r. jako wiceprezes, a od 2011 r. z żelazną dyscypliną kierował tą instytucją. Z nieoficjalnych informacji wynika, że porozumienie zakładało pozostanie przez Lovaglio na stanowisku prezesa jeszcze przez parę miesięcy po transakcji, być może do końca roku.