Jednym z najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia na globalnych rynkach finansowych była gwałtowna wyprzedaż na brazylijskiej giełdzie i powiązana z nią przecena brazylijskiego reala. Wydarzenia te były związane ze skandalem korupcyjnym dotyczącym urzędującego prezydenta, Michela Temera. Podczas czwartkowej sesji główny indeks akcji na giełdzie Bovespa spadł o 9 proc., a wycena brazylijskiej waluty zmniejszyła się o 8 proc.

Co ciekawe, afera polityczna przełożyła się także na ceny towarów rolnych, w tym najmocniej dotyczyła ona soi, na której rynku Brazylia, obok USA, jest kluczowym producentem i eksporterem. W czwartek kontrakty na soję na amerykańskiej giełdzie zostały przecenione o ponad 3 proc., co wiązało się właśnie z sytuacją na rynku walutowym. Gwałtowna przecena brazylijskiego reala sprawiła bowiem, że zboże z tego kraju zaczęło być konkurencyjne na globalnym rynku i stało się atrakcyjną alternatywą dla kupujących soję wcześniej ze Stanów Zjednoczonych.

Brazylijscy farmerzy w ostatnich tygodniach byli niezbyt chętni do pozbywania się soi z magazynów m.in. ze względu na silnego reala – natomiast w czwartek liczba oferowanego przez nich surowca znacząco się zwiększyła. Obecna sytuacja podnosi prawdopodobieństwo utrzymania się presji podaży na rynku soi w krótkoterminowej perspektywie. Nie zmienia to faktu, że w długoterminowym ujęciu notowania soi mogą powrócić do zwyżek, ponieważ sporo negatywnych informacji z tego rynku jest już uwzględnionych w cenach.