Podczas piątkowej sesji walory restauratora taniały chwilami nawet o 7,6 proc., do 317,15 zł. Wszystko za sprawą publikacji wyników finansowych za I kwartał, które okazały się słabsze od prognoz analityków. Przychody AmRestu w I kwartale 2017 r. sięgnęły 1,15 mld zł i były o blisko 34 proc. wyższe niż w tym samym czasie przed rokiem. Zysk netto spadł jednak o 45 proc., do 21,3 mln zł.
Osiągnięte przez spółkę przychody były podobne do tego, co zakładali w prognozach analitycy. Jednak jeśli chodzi o wynik netto, oczekiwania były znacznie wyższe. Spodziewano się około 40 mln zł zysku netto.
– W opinii zarządu spowolnienie tempa poprawy zyskowności jest tymczasowe. Należy zwrócić uwagę, że na wielu rynkach pozytywne trendy się utrzymały, przekładając się na rosnące marże EBITDA w I kwartale (m.in. w Hiszpanii, Czechach, Rumunii i na Węgrzech). Dodatkowo, świetne rezultaty obserwujemy w Chinach, gdzie biznes Blue Frog wychodzi z fazy startupu, osiągając rentowność EBITDA na poziomie 7,4 proc. (w porównaniu ze stratami w tym samym czasie przed rokiem). Obecnie pracujemy nad możliwościami rozwoju marki Blue Frog w Europie – zapowiada Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRest Holdings.
Prognozy zagrożone
Spółka podała, że największy wzrost sprzedaży odnotowała na rynku rosyjskim, głównie dzięki umocnieniu tamtejszej waluty. Przychody w Rosji sięgnęły w I kwartale 138,3 mln zł, czyli były o 55,3 proc. wyższe niż w tym samym czasie przed rokiem.