Dziś na otwarciu sesji giełdowi gracze byli skłonni płacić nawet 8,24 zł za akcję Petrolinvestu. Oznaczało to wzrost kursu aż o 23,4 proc. Potem wyceny walorów gdyńskiej spółki nieco spadły. Nadal handlowano jednak nimi po cenach znacznie wyższych od czwartkowego zamknięcia.

Bezpośrednim powodem dużego popytu na papiery firmy poszukującej złóż ropy i gazu była opublikowana wczoraj przed północą informacja o dokonaniu przez PKO BP i BGK przelewu wierzytelności posiadanych wobec Petrolinvestu. Drugą stroną umowy jest podmiot wskazanym przez inwestora działającego w branży wydobywczej i paliwowej, który ma przejąć od giełdowej spółki kluczową kazachską koncesję OTG. Wierzytelność o wartości 300 mln zł związana jest z kredytem udzielonym przez oba banki.

Petrolinvest wskazuje, że umowa przelewu wierzytelności nastąpiła w ramach procesu negocjacji i realizacji warunków transakcji polegającej na sprzedaży udziałów w koncesji OTG. Dzięki temu Petrolinvest jest coraz bliżej pozyskania strategicznego inwestora dla tego projektu. Spółka przypomina, że w toku prowadzonych w oparciu o zawartą w dniu 13 grudnia 2015 r. umowę ramową, strony uzgodniły zasadnicze warunki tej transakcji. I tak spółka celowa ma przejąć 100 proc. udziałów w firmie do której należy koncesja OTG oraz jej zobowiązania. Petrolinvestowi w spółce celowej przyznano tzw. opcję „call" na 70 udziałów serii B, odpowiadających prawu do 7 proc. udziału w zysku spółki celowej ale bez prawa głosu.

Aby doszło do finalizacji umowy w wyniku której zostanie pozyskany nowy inwestor strategiczny dla OTG konieczne jest uzyskanie zgody Ministerstwa Energetyki Republiki Kazachstanu na sprzedaż koncesji. Petrolinvest informuje, że po zakończeniu transakcji nie będzie ponosił jakichkolwiek wydatków związanych z poszukiwaniem i wydobyciem ropy i gazu na obszarze OTG.

Jeżeli transakcja zostanie sfinalizowana i giełdowa grupa skorzysta z opcji „call", wówczas nie będzie miała żadnych bezpośrednich zobowiązań wynikających z umowy kredytu zawartego z PKO BP i BCC. Będzie za to miała prawo do 7 proc. dywidendy z spółki celowej. Będzie też posiadać 79 proc. udziałów w innej kazachskiej koncesji o nazwie EmbaYugNeft, które to udziały mogą zostać sprzedane lub zagospodarowane z lokalnym partnerem.