Przez niemal pół roku na podium był dolar amerykański. Ale właśnie został zdetroni­zowany przez technologiczny indeks Nasdaq. Z sondażo­wych deklaracji zarządzają­cych wynika, że oni sami też są mocno przeważeni (overweight) w tym sektorze.

Moda na technologię tłumaczy, dlaczego w tym roku Nasdaq zachowuje się wyraźnie lepiej niż szeroki S&P500. Za sprawą gigantów takich jak Apple, Amazon, Facebook czy Alphabet (Google) indeks z impetem poprawiał ostatnio historyczne rekordy. Szersze spojrzenie pokazuje też, że Nasdaq sprawuje się lepiej niż cały amerykański rynek akcji także w perspektywie hossy rozpoczętej w 2009 roku.

Według niektórych anality­ków zwyżka technologicznego rynku jest zbyt szybka, a oderwanie od całego rynku przypomina czasy bańki in­ternetowej z końca XX wieku. Ale czy o bańce można mówić z fundamentalnego punktu widzenia? Wątpliwości nie ulega fakt, że tanio i okazyjnie nie jest. P/E (cena/zysk) jest na poziomie 27,5. Ale drożej już być nie może? Takiej pewności nie ma. W kulmina­cyjnym punkcie wspomnianej bańki Nasdaq był notowany z P/E rzędu 65 (!). Reasumując, na krótką metę coraz powszechniejsza moda na spółki technologiczne za oceanem może zapowiadać korektę. Ale na długą metę sektor ten dynamicznie się rozwija.