A już uzyskanie ocen z dwóch różnych agencji jest, a raczej było, rzeczą niespotykaną. Było, bo GetBack w ostatnich tygodniach uzyskał ocenę BB od krajowej agencji EuroRating oraz B od agencji Standard & Poor’s. Druga z nich ma znaczenie o tyle większe, że pozwala na dokonywanie porównań w szerszym zakresie niż ocena EuroRatingu, którą na krajowym podwórku może pochwalić się nieliczna grupa spółek (np. Murapol także uzyskał ocenę BB). Z oceną nadaną przez S&P GetBack może też szukać finansowania na rynkach zagranicznych i zapewne z tego powodu w ogóle o nadanie oceny ratingowej wystąpił.

 

Sama emisja publiczna GetBacku awizowana została w prospekcie emisyjnym na osiem tygodni od daty zatwierdzenia prospektu, co oznacza, że najbardziej prawdopodobnym okresem jest kwiecień.

Czego możemy się spodziewać? Zgodnie ze wskazaniami indeksu BofA Merril Lynch US High Yield, spread między obligacjami ocenionymi na BBB i B wynosi 2,23 pkt proc. BBB dysponuje u nas np. PKN Orlen. Jeśli wziąć pod uwagę bieżącą rentowność jego papierów (obligacje PKN0420 należą do płynnych), GetBack powinien zaoferować nie mniej niż 5,1 proc. za trzyletnie papiery, gdyby oprzeć się na analogii z rynku amerykańskiego. Gdyby odnieść się do notowań obligacji Murapolu, powinno to być bliżej 5,8-6,0 proc.