Europa odetchnęła z ulgą, gdyż blisko było, by najwyższy urząd został zajęty przez osobę związaną z populistyczną prawicą. Radości z tego faktu wielkiej nie było, gdyż z Włoch nadeszła informacja, że propozycje zmian w Konstytucji nie zyskały poparcia, co miało sprawić, że premier Matteo Renzi poda się do dymisji. To skłania do wniosku, że na włoskiej scenie politycznej dojdzie do zmian, choć scenariusz przyspieszonych wyborów nie jest jeszcze przesądzony. Niemniej sytuacja na południu Europy jest źródłem niepokoju.

Początek sesji nie był zły, ale trzeba wiedzieć, że jeszcze w godzinach wczesnorannych na rynkach terminowych panowały kiepskie nastroje, które poprawiły się dopiero krótko przed 9:00. W trakcie regularnej sesji zdawało się, że nikt już nie pamięta o przyczynach niepokojów. Szybko do głosu doszedł popyt i wyceny rosły. W przypadku kontraktów na WIG20 obraz rynku po sesji jest obiecujący. Nadal jest realna szansa na to, że testowany będzie poziom oporu na 1860 pkt. Jak na razie poziomy wsparcia się sprawdzają i wygląda na to, że popyt utrzymuje lekką przewagę w krótkim terminie. Jak już tu wspominałem, przełamanie poziomu 1860 pkt. byłoby pozytywnym sygnałem pokonania bariery, której długo nie udawało się pokonać. Wtedy można byłoby myśleć o poziomie 2000 pkt. Nastroje graczy sprzyjają właśnie zwyżkowej wersji najbliższej przyszłości.