Od końca sierpnia papiery łomżyńskiego przedsiębiorstwa podrożały już o ponad 50 proc. To nie przypadek. Wtedy nastąpiła publikacja świetnych wyników półrocznych. W pierwszych sześciu miesiącach przychody grupy wzrosły o 24 proc. w porównaniu do takiego samego okresu z ubiegłego roku i wyniosły 86,5 mln zł. Zysk netto w tym samym czasie zwiększył się o 194 proc. do 5,2 mln zł.

Impulsem do zwyżki notowań było także wezwanie na akcje spółki ogłoszone przez fundusz Epsilon FIZAN, który chciał kupić 25 mln akcji producenta skrobi i zostać jego głównym akcjonariuszem. Szybko okazało się jednak, że zaproponowana w wezwaniu cena 0,73 zł za akcję jest za niska. Dwa tygodnie temu zarząd Pepees, którego jedynym członkiem na tamtą chwilę był prezes Wojciech Faszczewski, opublikował komunikat o tym, że cena w wezwaniu na akcje ogłoszonym przez Epsilon FIZAN nie odpowiada wartości godziwej, a samo wezwanie może mieć negatywny wpływ na interes akcjonariuszy. Komunikat został stworzony na podstawie raportu Rubicon Partners Corporate Finance. W opublikowanej opinii czytamy, że proponowana w wezwaniu Epsilon FIZAN cena 0,73 zł za akcję znajduje się znacząco poniżej oszacowanego przedziału wartości godziwej.