Odcięcie dywidendy, sprawiło, że notowania akcji PZU zostały automatycznie obniżone o niemal 8 proc. do poziomu nieco ponad 24 zł. Od rana kurs jednak rośnie, choć na razie inwestorzy nie kwapią się na szybkie odrobienie odcięcia. Po 40 minutach handlu spółka rośnie o 2 proc. do 24,87 zł przy obrotach zbliżających się do 20 mln zł.

Od papierów ubezpieczyciela od ponad roku trwa odwrót. Dziś akcje PZU są wyceniane o 27 proc. niżej niż na początku roku. Od rekordowego poziomu 514 zł za akcje (jeszcze przed splitem) akcje potaniały o ponad 52 proc.

Inwertorów od ponad roku straszą nie tylko pogarszające się wyniki wynikające ze słabego rezultatu z inwestycji. Rynek boi się budowania bankowej nogi ubezpieczyciela, który by tego dokonać najpierw kupił pakiet kontrolny Alior Banku, później na początku tego roku BPH, a obecnie negocjuje zakup Raiffeisena. Trwają także negocjacje z Włoskim Unicredit na odkupienie drugiego banku nad Wisłą - Pekao. Rynek obawia się, że tak odważne zakupy odbiją się na dywidendzie, którą dotychczas spółka hojnie wypłacała.