– Ludzie mogą przynosić bordeaux czy inne wina kosztujące po kilka tysięcy dolarów za butelkę, ale na przyjęciu nikt nie rozmawia o winie. Każdy chce za to spróbować wody z lodowca – twierdzi Mascha. Jest on antropologiem specjalizującym się w kulturze kulinarnej, który pracuje jako sommelier wody. Firmy sprzedające wodę mineralną, drogie restauracje oraz hotele wynajmują go, by oceniał jakość butelkowanej wody. W 2003 r. założył on FineWaters, internetową encyklopedię wód mineralnych. Potrafi za pomocą swojego zmysłu smaku ocenić zawartość minerałów w wodzie, jej współczynnik pH, a nawet pochodzenie.

Wielu ludzi uważa, że bycie sommelierem wody nie ma przyszłości, że to tylko służenie kaprysom ludzi, którzy mają zbyt dużo wolnego czasu. Mascha jednak na tym zarabia i rozszerza swoją działalność. Obecnie pracuje dla chińskich firm spożywczych i pomaga im w rozwoju rynku wód mineralnych. Pracy ma dużo, bo Chiny wciąż w małym stopniu wykorzystują tam swój potencjał.