#PROSTOzPARKIETU: Na rynku jest za mało seksu, a za dużo przemocy

W związku z ostatnimi zmianami dotyczącymi informacji poufnych nie wiadomo dokładnie, o czym należy informować, jeśli chodzi o przejęcia spółek giełdowych.

Aktualizacja: 16.09.2016 01:17 Publikacja: 15.09.2016 10:01

#PROSTOzPARKIETU: Na rynku jest za mało seksu, a za dużo przemocy

Foto: parkiet.com

 

Zaostrzenie regulacji, wbrew temu co proponowali pomysłodawcy tej regulacji, tak naprawdę zrodziły wątpliwości, czy aby na pewno transparentność na giełdzie się poprawiła. Nie wiemy, czy jesteśmy odpowiednio informowani. Na pewno okres makroekonomiczny, niskie stopy procentowe i tani pieniądz sprzyjają temu, żeby przejmować spółki i polować na okazje. I stąd cały problem.

Co robić dziś z gotówką?

Pod poduszkę raczej nie chować. Chociaż w niektórych krajach opłaca się to bardziej, niż trzymać pieniądze w banku, ale my nie jesteśmy w takiej sytuacji. Korzystnie jest mieć gotówkę ulokowaną w płynnych aktywach, tak aby wykorzystać okazje, które mogą się – niestety – pojawić jesienią. Wiele regionów i państw jest na bardzo ostrym zakręcie. Czekamy na rozstrzygnięcia, które mogą mieć ogromne znaczenie dla rynku. Z punktu widzenia aktywnego inwestora polecam rynek pieniężny i płynne fundusze. Rynek obligacji jest zagrożony tąpnięciem, a polityka banków centralnych dotarła do ściany. Pytanie, jak długo sztuczne utrzymywanie koniunktury, zwłaszcza na rynku akcji, będzie skuteczne.

Gotówki na rynku jest sporo?

Tak. I problem jest taki, że nie ma to przełożenia na inwestycje zwiększające zdolności wytwórcze przedsiębiorstw. Mam nadzieję, że jest to tylko przesunięcie w czasie. Ale widać, że wśród firm jest sporo niepewności i wstrzymują się one z podejmowaniem decyzji. W wyniku tego na rynku jest dużo pieniądza, ale nadwyżka nie jest wykorzystywana w sposób efektywny.

Jak pan postrzega zamianę 75 proc. środków z OFE na prywatne środki na IKE?

Przypominam, że trzeba się uczyć na błędach. Na polskim rynku mamy nieco za mało seksu, a trochę za dużo przemocy. To, co zrobiono z OFE za poprzedniej ekipy, wywołało fatalny efekt dla systemu. Umowę społeczną wyrzucono do kosza. Teraz sam pomysł, by pieniądze z OFE znalazły się na bardziej rozpoznawalnych rachunkach, nie jest zły. Pytanie tylko, za pomocą jakich narzędzi się to stanie. To tak duża suma, że nie ma możliwości, aby taką transakcję przeprowadzić poprzez giełdę. Drugie pytanie to jak będą te środki podzielone. Mam nadzieję, że prawa nabyte będą chronione, a środki, które ktoś zaoszczędził, będą miały odbicie w stanie jego rachunku. To bardzo ważna sprawa dla reputacji systemu i wiarygodności pojęcia oszczędzania i inwestowania długoterminowego. Mamy dziś z tym problem. Ciągłe eksperymentowanie i mieszanie w systemie prowadzi do poczucia niestabilności. Obecna ekipa ma szanse, aby ustabilizować system, szanując prawa nabyte, i ustalić jego warunki na dłużej. To ważne dla giełdy i inwestorów, aby wiedzieli, że warto inwestować na polskiej giełdzie, bo to się opłaca. Spółki z udziałem Skarbu Państwa powinny większą wagę przyłożyć do szanowania praw akcjonariuszy mniejszościowych, gdyż z punktu widzenia długoterminowego to oni są najważniejsi.

Czy w Polsce mogą być ujemne stopy procentowe?

Mam nadzieję, że nie. Polityka Rady Polityki Pieniężnej jest ostrożna. Nie słychać o jakichś rewolucjach w sposobie myślenia ani o pokusach do takiego krótkoterminowego wspierania koniunktury. Nie wierzę w skuteczność ujemnych stóp procentowych. Co prawda jesteśmy osiem lat po bankructwie Lehman Brothers i pewne prawidła zdroworozsądkowe ekonomii zostały podważone. Dodruk pieniądza odbywa się na skalę bezprecedensową. Jednak myślę, że powoli desperackie metody działania banków centralnych się wyczerpują. Nie chciałbym, abyśmy szli tą drogą, i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Potrzebna jest też bardzo przytomna polityka budżetowa i zrozumienie długoterminowego interesu polskiej gospodarki.

Czy grozi nam kryzys inflacyjny i gwałtowne podwyżki stóp procentowych?

Zadziwia mnie, że inflacja się jeszcze nie pojawiła, gdyż zagrożenia są olbrzymie. Ogromny problem to Chiny i ich gigantyczne zadłużenie, które osiąga apokaliptyczne wielkości. Ameryka Łacińska stąpa po kruchym lodzie. Około 60 proc. tamtejszych firm ma kredyty w dolarach, mimo że nie uzyskują przychodów w amerykańskiej walucie. Do tego dochodzi trudna sytuacja Włoch. Unia Europejska gubi się sama w swojej polityce. Tworzy to pole do konfliktów i w konsekwencji błędów. Jesteśmy na zakręcie, ale myślę, że w tym całym zamieszaniu dalej są szanse dla nas. Jeśli siły witalne polskiej gospodarki nie zostaną stłumione fiskalizmem, to cały czas wierzę w Polskę. Jest potrzeba rozważnych kroków ze strony rządu. Plan zrównoważonego rozwoju przy umiejętnym wdrożeniu i ostrożnym planowaniu budżetu ma szansę być dobrym pomysłem na kolejne lata. Jest w tym dużo wiary, ale jestem optymistą. Oczywiście w przypadku światowego tąpnięcia nie unikniemy problemów i dostanie się nam rykoszetem.

Trzeba być ostrożnym wobec obligacji?

Istotne są czynniki zagraniczne, jak kwestia wyborów w USA czy polityka Niemiec w przyszłym roku. Te sprawy siłą narzucą rozwiązania na rynku. Pytanie, czy wybór Donalda Trumpa będzie zły dla rynku. Pewnie wywoła to szok, ale nie jestem przekonany, czy długoterminowo będzie gorszy od wyboru mało wyraźnej kandydatki, takiej jak Hillary Clinton. Nie wiem. Proponuję ulokować środki w rynek pieniężny z domieszką niektórych polskich akcji. Duże spółki mają spore obciążenia polityczne. Choć po sprawie z PGE słychać refleksje, że takie drenowanie na rzecz głównego akcjonariusza szkodzi rynkowi. Może za jakiś czas się okaże, że te duże spółki wrócą do łask, ale jesteśmy zdani głównie na to, co stanie się na rynku światowym. Wciąż dużo pola do popisu mają za to małe i średnie spółki.

Parkiet TV
Koniec wzrostów podaży i cen mieszkań, „Kredyt na start” nie zdestabilizuje rynku
Parkiet TV
Czy blask banków na GPW zacznie gasnąć?
Parkiet TV
Czy już czas na głębszą korektę na światowych rynkach?
Parkiet TV
Czy plany skokowego wzrostu sprzedaży mieszkań przez Murapol w 2024 r. są w mocy?
Parkiet TV
Złoto z historycznym rekordem. Pokonało już granicę 2376 dol. za uncję
Parkiet TV
Co Polska zyskała na członkostwie w UE?