Duże korzyści z łapania spadających noży

Kupując akcje w najgłębszych dołkach można było osiągnąć trzy razy wyższą stopę zwrotu niż z indeksu Standard&Poor’s500.

Publikacja: 26.07.2016 10:39

Duże korzyści z łapania spadających noży

Foto: Bloomberg

Strategia polegająca na kupowaniu akcji w ekstremalnym momencie po głębokich spadkach jest charakterystyczna dla obecnego okresu byka, ale w tym roku przeszła samą siebie. Jest opłacalna jak rzadko kiedy. Indeks podążający za wyprzedanymi akcjami ze wskaźnika Russell 3000 wzrósł o 28 proc.

Żywotność strategii polegających na wykorzystywaniu zwrotnego momentu na rynku akcji to dar dla tych traderów, którzy w przeciwnym razie byliby sparaliżowani przez rynek. Przecież przez 13 miesięcy niemal stał w miejscu zanim osiągnął nowe szczyty na początku lipca. Po 11-proc. stratach w ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku i 5,3-proc. spadku po brytyjskim referendum amerykańskie spółki szybko odzyskiwały grunt i odrabiały straty wynikłe z sytuacji gospodarczej, słabszych zysków i zamieszania w na świecie.

- Przemierzyliśmy drogę od rynku inwestora do rynku tradera, co oznacza, że teraz trzeba przysiąść i zdać się na analizę techniczną – wskazuje Tom Siomades, szef Hartford Funds Investment Consulting Group, mającej w zarządzaniu aktywa o wartości 76 miliardów dolarów. Jego zdaniem kupowanie w dołku nie jest optymalną strategią, ale przynosi ona zyski.

Amerykański rynek akcji w tym roku był tak odporny, iż nawet analitycy przewidujący , że otoczenie inwestycyjne będzie niesprzyjające znaleźli się po niewłaściwej stronie, kiedy Standard&Poor's500 bił rekordy. Wyboistą drogę wygładziły takie czynniki jak napływ pozytywnych danych gospodarczych oraz zapewnienia banków centralnych o utrzymaniu luźnej polityki pieniężnej.

Rynek okazał się wyjątkowo dojrzały do gry na odbicie kursów akcji po okresie przedłużającej się wyprzedaży na początku roku i gwałtownym nurkowaniu po brytyjskim referendum.

W tym roku, do minionego piątku, było 10 sesji, kiedy co najmniej 20 proc. spółek z indeksu Standard&Poor's500 miało relatywną siłę poniżej 30, co wskazywało, że ich notowania spadły za mocno i za szybko. W 2015 roku takie sesje były trzy a w całym 2014 dziesięć.

Strategia inwestycyjna polegająca na kupowaniu spółek z indeksu Russell 3000 mających RSI poniżej 30 i dokonywaniu zmian w takim koszyku co tydzień by pozbyć się akcji firm nie spełniających określonych kryteriów, w tym roku przyniosła 28-proc. stopę zwrotu. Taki koszyk 18 proc. zyskał do 20 kwietnia i kolejne punkty proc. zainkasował po Brexicie.

Gospodarka światowa
UE nie wykorzystuje w pełni potencjału integracji
Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba
Gospodarka światowa
Iran nie ma jeszcze potencjału na prawdziwą wojnę
Gospodarka światowa
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Gospodarka światowa
Kiedy Indie awansują do pierwszej trójki gospodarek? Premier rozbudza apetyty
Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal