CEDC celuje w połowę rynku wódki

Producent Żubrówki, Soplicy i Bolsa rozpycha się w branży mocnych alkoholi w Polsce. Mają mu w tym pomóc kolejne inwestycje za ponad 52 mln złotych.

Publikacja: 14.07.2016 14:37

CEDC celuje w połowę rynku wódki

Foto: materiały prasowe

- Mamy ambicje, aby do końca 2018 roku mieć 50 proc. udziałów w polskim rynku wódki – zapowiada Monzer Elabrashy, dyrektor generalny firmy CEDC.

Od 2013 roku jej właścicielem jest rosyjski miliarder Roustam Tariko, który uratował ją przed bankructwem zamieniając dług na akcje. Od tamtej pory producent m.in. Żubrówki, Soplicy i Bolsa w szybkim tempie odbiera rynkowe udziały swoim konkurentom.

Na początku 2015 roku wyprzedził tracącą udziały firmę Stock Spirits (m.in. Żołądkowa Gorzka i Lubelska) i z udziałami przekraczającymi 30 proc. został ponownie liderem polskiego rynku wódki, licząc w litrach. W maju tego roku, sprzedał już 42,5 proc. wódki w Polsce. W tym czasie udziały jego największego rywala wynosiły, jak podaje CEDC, ok. 24 proc. Jeszcze rok temu były o ok. 6 pkt. procentowych wyższe.

Monzer Elabrashy tłumaczy, że kluczem do sukcesu firmy jest równomierny rozwój we wszystkich typach sklepów. W pierwszy pięciu miesiącach 2015 r. CEDC było liderem zarówno w tradycyjnych sklepach, jak i w sieciach handlowych i dyskontach. Firma rozwija także ofertę produktów (w tym roku 9 proc. sprzedaży jej wódki przypadło na nowości). Dużo robi m.in. w mających ponad 20 proc. udziałów rynkowych wódkach smakowych. Do lidera tej części rynku, czyli Stocka, brakuje mu już tylko nieco ponad 1 pkt. proc. (ma niemal 42 proc. udziałów).

- Dajemy sobie trzy, cztery miesiące na to, aby zająć pierwsze miejsce także w wódkach smakowych – mówi Monzer Elabrashy.

Ma w tym, jak tłumaczy, pomóc w znacznym stopniu Soplica, której smakowe warianty cieszą się największą popularnością w końcówce roku.

Pozytywnie na wyniki firmy przekłada się także wprowadzona w tym roku Żubrówka Czarna, czyli luksusowa wersja znanej marki (CEDC oferuje pod nią znaną od lat smakową Żubrówką z tzw. trawą żubrową oraz czystą Żubrówkę Białą). Szef CEDC podkreśla, że dotychczasowa sprzedaż nowej Żubrówki jest dwa razy większa niż zakładała firma.

Aby zrealizować swoje plany, CEDC planuje zwiększenie mocy w swoich zakładach w Białymstoku i Obornikach. W latach 2016-2017 zainwestuje tam ponad 52 mln zł. Tylko w tym roku będzie to 36 mln zł.

Tymczasem, jak zaznacza Monzer Elabrashy, chce budować swoją silną pozycję w Polsce nie tylko o wódkę, ale także alkohole z importu, czyli m.in. wino Carlo Rossi oraz whisky Grant's. O ile w winach jest już liderem (biorąc pod uwagę tylko wina stołowe, marka Carlo Rossi ma ok. 50 proc. udziałów), o tyle w whisky ma jeszcze sporo do zdobycia. Aktualnie, jak podaje, zajmuje trzecie miejsce za Diageo (m.in. Johnnie Walker). W ciągu pół roku chce już jednak zajmować drugie miejsce. Pierwszy jest Pernod Ricard (m.in. Ballantine's).

- Segment whisky jest atrakcyjny, ponieważ jej sprzedaż rośnie o 15 – 20 proc. rocznie – wyjaśnia Monzer Elabrashy.

Priorytetem dla CEDC jest także eksport. Za granicę, na ok. 40 rynków, sprzedaje głównie tradycyjną Żubrówkę. W zwiększeniu jej eksportu ma firmie pomóc nowe opakowanie, które pojawiło się już w Wielkiej Brytanii.

Smakowa Soplica pojawiła się już na rynkach brytyjskim i niemieckim. Jeżeli okaże się tam sukcesem, CEDC rozważy wprowadzenie jej do kolejnych krajów. Na razie jednak na eksport przypada 5 proc. łącznej sprzedaży CEDC.

Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu
Firmy
Cognor w tym roku nie wypłaci dywidendy. Kurs w dół
Firmy
Vivid Games opowiada o planach na 2024 r.