Grozi nam nalot „czarnych łabędzi”?

Prawdopodobieństwo zaistnienia rzadkich i trudnych do przewidzenia wydarzeń wzrosło do rekordowego poziomu.

Publikacja: 06.07.2016 15:02

Grozi nam nalot „czarnych łabędzi”?

Foto: Fotorzepa, Marcin Bielecki mb Marcin Bielecki

Inwestorzy na rynku obligacji przywykli do uwzględniania w swoich modelach takich czynników jak wzrost gospodarczy i inflacja. Mniejsze doświadczenie mają w kwestiach politycznych, a ryzyko polityczne jest obecnie decydujące.

Stratedzy i traderzy podkreślają, iż właściwa wycena przyszłych zdarzeń na arenie politycznej po brytyjskim referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej  rzadko kiedy była tak istotna jak obecnie.

Stratedzy rynków obligacji musieli wyrzucić do kosza swoje prognozy, kiedy po brytyjskim referendum  rentowności na świecie spadły do historycznie niskich poziomów. W gorę  poszła miara przyszłych zmian cen obligacji, akcji, walut u surowców. Do rekordowego poziomu wzrosło też prawdopodobieństwo pojawienia się rzadkich i trudnych do przewidzenia wydarzeń zwanych „czarnymi łabędziami" mierzone cenami kontraktów opcyjnych.

- W obecnym środowisku geopolitycznym potrzeba czegoś więcej niż analizy fundamentów - twierdzi  Brian Singer, szef strategii dynamicznej alokacji w firmie inwestycyjnej  William Blair, mającej w zarządzaniu aktywa o wartości 64.3 miliarda dolarów.  Jego zdaniem Brexit to bardzo skomplikowany temat.

W przeciwieństwie do wczesnych lat 90., kiedy Singer zaczynał karierę inwestycyjną, obecnie często w ocenie ryzyka politycznego posiłkuje się teorią gier. Ostatnio do jego zespołu dołączyła ekonomistka znająca kwestie wojskowe. Jej atutem jest m. in. zdolność wychwytywania zmian trendów geopolitycznych.

A stawka rośnie. Brytyjskie referendum sprawiło, iż pojawiło się zagrożenie, że  śladami  Zjednoczonego Królestwa mogą podążyć inne państwa Unii Europejskiej. Z kolei w samej  Wielkiej Brytanii brak jasnej strategii poreferendalnej w zwycięskim obozie pogłębił obawy  przed długim okresem niepewności.

Polityczne ryzyko w strefie euro jest największe od 2011, wskazuje indeks obliczany przez ekspertów BNP Paribas. Co więcej, potencjalne zamieszanie po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i ważnych wyborach w innych krajach  rozwiniętych w okresie najbliższych 18 miesięcy może negatywnie rzutować na inne rynki.

- Polityka zdecydowanie odgrywa kluczową rolę - nie ma wątpliwości  Gene Tannuzzo, zarządzający w Columbia Threadneedle Investments, gdzie inwestorzy w instrumentach o stałym dochodzie ulokowali prawie 180 miliardów dolarów. Jego zdaniem nacjonalistyczne tendencje są bardzo odczuwalne w skali globalnej. ."

Ryzyka z tym związane zwiększyły atrakcyjność aktywów  z rynków traktowanych jako bezpieczne przystanie mimo że koszty zaciągania pożyczek  osiągnęły  bezprecedensowo niski poziom. W skali globalnej rentowność poniżej zera mają obligacje rządowe o wartości około 10 bilionów dolarów.

Analitycy z Wall Street zostali zmuszeni do zmiany przewidywań. W styczniu mediana ich prognoz rentowności 10-letnich papierów skarbu USA na koniec 2016 wynosiła 2,75 proc. a obecnie jest to  2.1 proc.

Gospodarka światowa
Wzrost PKB Chin silniejszy niż prognozowano. Ożywienie gospodarcze pozostaje kruche
Gospodarka światowa
Inwestorzy liczą na to, że konflikt się już nie zaostrzy
Gospodarka światowa
Iran nie wstrząsnął giełdami. Piłka jest po stronie Izraela
Gospodarka światowa
Rynki nie wystraszyły się irańskim atakiem na Izrael
Gospodarka światowa
Rynek IPO budzi się z letargu
Gospodarka światowa
Jak mocno Izrael i świat tracą gospodarczo na wojnie w Strefie Gazy?