Rynek wyraźnie liczy na Bremain, ale piątek może być wstrząsem

Analitycy prognozują, że w przypadku Brexitu, w skrajnym przypadku, indeks FTSE 100 straciłby nawet 20 proc. Jeśli jednak Brytyjczycy uznają, że lepiej zostać w Unii Europejskiej, to może on zyskać blisko 10 proc.

Publikacja: 23.06.2016 08:25

Rynek wyraźnie liczy na Bremain, ale piątek może być wstrząsem

Foto: AFP

Dzisiaj Brytyjczycy decydują w referendum o pozostaniu bądź wyjściu ich kraju z UE. Głosowanie ma potrwać od 8.00 czasu polskiego do 23.00 (na Gibraltarze od 7.00 do 22.00). O ile po godz. 23 zostaną opublikowane pierwsze exit poll, o tyle wyniki oparte na przeliczeniu znacznej większości głosów powinny być znane w piątek nad ranem. Do tego czasu czeka inwestorów nerwowe oczekiwanie, gdyż sondaże są bardzo wyrównane. Średnia z ostatnich sześciu badań opinii publicznej wyliczona przez portal What UK Thinks pokazywała w środę, że 51 proc. ankietowanych opowiada się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, a 49 proc. za Brexitem. Dane brytyjskiej firmy bukmacherskiej Ladbrokes mówią zaś, że zawierane w niej zakłady wskazują na 76 proc. szans na to, że Wielka Brytania pozostanie w UE. Zachowanie rynków w ostatnich dniach sugeruje, że to również główny scenariusz dla wielu inwestorów.

Cisza przed burzą

Po silnym odbiciu w poniedziałek i dużo bardziej umiarkowanych zwyżkach we wtorek, środa przyniosła nieznaczne wzrosty na większości europejskich giełd oraz dalsze umocnienie funta wobec dolara i euro.

– Wygląda na to, że rynki wyrzuciły przedreferendalną zmienność z systemu. Ostre przejście od „bezpiecznych przystani" do bardziej ryzykownych aktywów, w tym do funta brytyjskiego, oznacza, że inwestorzy nie doceniają skutków potencjalnego Brexitu. Nawet jeśli sondaże i zakłady okażą się trafne i Wielka Brytania zagłosuje przeciwko Brexitowi, to negatywnym ryzykiem dla rynków są potencjalne polityczne skutki całego epizodu – twierdzi Jasper Lawler, analityk z firmy CMC Markets.

– W środę rano dawało o sobie znać uczucie niepewności i bierności na rynkach finansowych. „Bycze" nastroje z początku tygodnia były już towarem deficytowym – wskazuje Joshua Mahony, analityk z firmy IG.

Mała aktywność inwestorów jest zrozumiała w obliczu dużej niepewności co do wyników referendum i możliwej gwałtownej reakcji rynków na jego wynik. Analitycy UBS ostrzegają, że jeśli Brytyjczycy opowiedzą się za Brexitem, londyński indeks FTSE 100 może stracić nawet 20 proc. W ich najbardziej pesymistycznym scenariuszu FTSE 100 może spaść nawet do 4,9 tys. pkt (w środę zbliżał się do 6,3 tys. pkt), czyli najniższego poziomu od 2011 r. Amerykański S&P 500 czekałby spadek do nawet 1850 pkt (z blisko 2,1 tys. pkt w środę), a MSCI Emerging Markets do nawet 730 pkt (z 821 pkt we wtorek). Eksperci Citigroup prognozują zaś, że przecena na światowych giełdach może sięgnąć 15 proc.

Pod naciskiem znalazłyby się również niektóre główne waluty i surowce. – W przypadku zagłosowania przez Brytyjczyków za opuszczeniem UE, funt znalazłby się pod silną presją, a waluty takie jak frank szwajcarski i jen by zyskiwały. Potencjalne działania banków centralnych mogą jednak ograniczyć skalę tego umocnienia – piszą analitycy UBS. Cena ropy naftowej spadłaby o 8–14 proc., a złota wzrosła o 7–16 proc.

O ile w środę po południu płacono 1,30 euro za 1 funta, o tyle analitycy Credit Suisse prognozują, że w przypadku opcji opowiadającej się za Brexitem, funt kosztowałby nawet 1,05 euro. Jest to zbliżone do ostrzeżeń amerykańskiego finansisty George'a Sorosa, który zapowiedział, że w obliczu Brexitu funt może załamać się o więcej niż 15 proc. (czyli tracić mocniej, niż podczas przeprowadzonego przez Sorosa ataku spekulacyjnego z 1992 r.) i osiągnąć parytet 1:1 z euro. – To metoda wejścia do strefy euro, której nikt w Wielkiej Brytanii nie chce – wyzłośliwia się Soros.

Pole do wzrostów

– Na dzień przed głosowaniem rynki zachowują się tak, jakby nie było ryzyka Brexitu, co stawia pod znakiem zapytania, ile inwestorzy mogą jeszcze zyskać, jeśli Brytyjczycy zdecydują się pozostać w Unii, oraz to, czy inwestorzy ignorują ryzyko – zauważa Rebecca O'Keeffe, analityczka z firmy Interactive Investor.

Jeśli jednak sondaże i zakłady mają rację i ryzyko Brexitu zniknie, to jak silnie zareagują na to rynki? Analitycy UBS prognozują, że indeks FTSE 100 może w takim przypadku zyskać nawet 9 proc., rosnąc do poziomu 6,8 tys. pkt. S&P 500 w takim scenariuszu wzrósłby nawet do 2175 pkt, a MSCI Emerging Markets do 840 pkt.

Średnia prognoz z sondażu przeprowadzonego wśród analityków przez CNBC wskazuje na wzrost indeksu FTSE 100 o 3–5 proc. w przypadku zwycięstwa opcji opowiadającej się za pozostaniem w UE. Funt ma wówczas umocnić się o 5 proc. wobec euro. Rentowność brytyjskich obligacji dziesięcioletnich może zaś pójść w górę o 20–30 pb.

W średnim i długim terminie rynki unikną jednak komplikacji gospodarczych związanych z Brexitem. A te są poważne. Wielu analityków prognozuje, że Wielka Brytania wpadłaby w recesję, a skutki odczułaby również reszta Europy. Credit Suisse wskazuje, że Brexit wyhamowałby wzrost PKB strefy euro w 2016 r. o 0,2 pkt proc., a w 2017 r. o 1 pkt proc. Do tego mogłyby dojść komplikacje związane z długimi negocjacjami warunków, na których Wielka Brytania opuszczałaby Unię. Możliwe, że dostałaby tak dobrą ofertę od Brukseli, że jednak... postanowiłaby wrócić. Możliwe jest też jednak, że skutkiem Brexitu byłoby kolejne referendum niepodległościowe w Szkocji, a to oznaczałoby dalsze zawirowania na rynkach. Samo oszczędzenie inwestorom tych komplikacji może przełożyć się na widoczne na rynkach uczucie ulgi.

Godziny niepewności

Niezależnie od tego, jak zagłosują Brytyjczycy, instytucje finansowe z londyńskiego City oraz innych światowych centrów tradingowych przygotowują się na mocno zwiększone obroty podczas piątkowej sesji. Niektóre z zachodnich banków i domów maklerskich wysłały już klientom zawiadomienia, że zleceń może być wówczas tak dużo, że niektóre z oferowanych przez nie usług staną się trudniej dostępne. Przygotowują się też giełdy. Platforma tradingowa Bats Global Markets przeprowadziła testy systemu, by sprawdzić, czy wytrzyma on obroty dużo większe, niż dotąd doświadczała.

Czynnik ludzki może jednak sprawić, że reakcje rynków na wynik referendum mogą przynieść nieco zaskoczeń. Zwłaszcza po tylu dniach emocji. – Trudno oczekiwać w piątek racjonalnych reakcji, gdy traderzy będą mieli za sobą bezsenną noc – napisała na Twitterze Aurelija Augulyte, strateg z banku Nordea.

[email protected]

Możliwe rynkowe skutki decyzji o Brexicie

- Przecena na brytyjskiej i światowych giełdach mogąca sięgnąć kilkunastu procent. Wyprzedaż dotknęłaby oczywiście też giełd wschodzących.

- Osłabienie funta i umocnienie dolara, jena i franka szwajcarskiego. W takim scenariuszu na wartości traciłyby również waluty z rynków wschodzących.

- Spadek cen ropy naftowej, a także niektórych innych surowców. Przyczyniłby się on do zwiększenia presji na niektóre rynki wschodzące.

- Spadek rentowności obligacji brytyjskich, a także papierów tradycyjnie uznawanych za bezpieczną przystań, czyli m.in. niemieckich, japońskich i amerykańskich dziesięciolatek. Mogą za to wzrosnąć rentowności długu państw z peryferii strefy euro. Możliwe, że EBC będzie musiał sięgnąć po nowe działania stymulacyjne.

Możliwe rynkowe skutki decyzji o zostaniu w UE

- Zwyżki na światowych giełdach. W przypadku indeksu FTSE 100 mogą sięgnąć w najbardziej optymistycznym scenariuszu nawet 10 proc.

- Umocnienie funta i osłabienie dolara, jena oraz franka szwajcarskiego. Deprecjacja jena może być sygnałem do wzrostów na tokijskiej giełdzie.

- Wzrost cen ropy naftowej ale raczej na niewielką skalę, ze względu na ogólną sytuację na tym rynku. Może on wspomóc m.in. rosyjską giełdę.

- Lekki wzrost rentowności obligacji brytyjskich a także takich papierów, jak obligacje amerykańskie, japońskie i niemieckie. Pole do zwyżek jest jednak bardzo ograniczone, m.in. ze względu na politykę banków centralnych. Zniknięcie takiego czynnika ryzyka jak Brexit może również ułatwić Fedowi decyzję o podwyżkach stóp procentowych.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty