Wprawdzie cena ropy we wtorek znowu spadła poniżej 50 USD za baryłkę, ale stabilizacja na tym poziomie spowodowała, że banki albo już podniosły swoje prognozy ceny tego surowca na bieżący i przyszły rok, albo zamierzają to zrobić w najbliższej przyszłości. Analitycy wyrażają przekonanie, że w tym roku cena ropy na dobre umocni się powyżej 50 USD, a w przyszłym może dojść do 63 USD za baryłkę.

Jeśli prognozy się sprawdzą, to kurs amerykańskiego dolara może osłabić się w przyszłym roku do 54 rubli z obecnych prawie 66 rubli. Takie prognozy dotyczące ropy i rubla opublikował bank Nordea, ale jego analitycy podkreślili, że takie przewidywania sprawdzą się jedynie pod warunkiem stabilizacji na rynku ropy naftowej.

Niektórzy ekonomiści zwracają jednak uwagę, że przy obecnych zawirowaniach na rynkach wszelkie prognozy mogą mieć charakter jedynie hipotetyczny.

Eksperci Międzynarodowej Agencji Energetycznej IEA oczekują, że w przyszłym roku popyt na ropę wzrośnie o 1,3 mln baryłek dziennie, do 97,4 mln baryłek. Zakładają jednocześnie ograniczenia dostaw, co automatycznie podniesie ceny.