Szukamy w Polsce szans rozwoju biznesu

Bohdana Horáčková | Z prezes CEZ Polska rozmawia Aneta Wieczerzak-Krusińska

Aktualizacja: 29.01.2016 06:04 Publikacja: 29.01.2016 05:00

Szukamy w Polsce szans rozwoju biznesu

Foto: Archiwum

Rząd o pół roku przesunął wejście w życie kluczowych zapisów ustawy o odnawialnych źródłach energii. W jaki sposób wpłynie to na plany CEZ Polska w zakresie rozwoju projektów wiatrowych?

Opóźnienie o pół roku wejścia w życie przepisów o nowym systemie aukcyjnym nie przełoży się bezpośrednio na projekty rozwijane w spółkach grupy CEZ Polska. W dalszym ciągu rozwijamy projekty, przygotowując je do realizacji i prezentacji na pierwszej aukcji. Niemniej należy zwrócić uwagę, że inwestorzy z obawami odbierają informacje o spowolnieniu administracji w przygotowaniu do pierwszej aukcji oraz jej przesunięciu dopiero na II półrocze 2016 r. Ostatnie cztery lata to okres wielu nadziei inwestycyjnych, czas pracy nad dwoma koncepcjami systemu wsparcia dla odnawialnych źródeł. W zasadzie, kiedy już prawie wszystko zostało wyjaśnione, a ustawa przyjęta – zapadła decyzja o wstrzymaniu jej pełnego wdrożenia. Mamy jednak nadzieję, że ten czas zostanie wykorzystany dla pełnego uzupełnienia braków oraz niejasności systemu aukcyjnego, a pierwsza aukcja – jak zapowiadano – zostanie z sukcesem przeprowadzona w 2016 roku.

Nie tak dawno rynek wskazywał na polski CEZ jako spółkę zainteresowaną raczej sprzedażą niż rozwojem projektów wiatrowych.

Uznajemy portfolio naszych projektów wiatrowych za bardzo wartościowe. Liczymy na ukształtowanie się stabilnej i korzystnej dla inwestorów farm wiatrowych legislacji w zakresie odnawialnych źródeł energii.

Jesteśmy też przekonani, że poczynione przez nas inwestycje w tę część rynku przyniosą oczekiwane zyski.

Jakie konkretnie niejasności powinna zniwelować nowelizacja ustawy o OZE?

Dostrzegamy głównie konieczność wprowadzenia zapisów umożliwiających realizację inwestycji w etapach oraz podłączenia do sieci w punkcie przyłączenia wielu instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii.

Przy obecnym brzmieniu definicji instalacji OZE nowy zespół urządzeń służących do wytwarzania energii i wyprowadzania mocy, przyłączonych w jednym miejscu przyłączenia, który został zrealizowany w ramach rozbudowy istniejącego źródła OZE, nie stanowi odrębnej instalacji. Brak możliwości utworzenia odrębnej instalacji (połączenie w jedną instalacje tej istniejącej i nowo wybudowanego zespołu urządzeń) ma fundamentalne znaczenie dla opłacalności budowy kolejnego źródła energii przyłączonego w tym samym punkcie i dotyczy praktycznie wszystkich technologii. Istnieje też pilna konieczność wprowadzenia efektywnych mechanizmów redukujących nadpodaż świadectw pochodzenia energii elektrycznej wytwarzanej w źródłach odnawialnych, tzw. zielonych certyfikatów. Jak wskazują szacunki rynkowe, nadpodaż praw majątkowych ponad obowiązek w poprzednich latach doprowadziła do zgromadzenia w rejestrze na koniec 2015 r. ponad 20 TWh nadwyżki. Brak reakcji w zakresie jej redukcji wpływa negatywnie na rentowność instalacji OZE i jest główną przeszkodą w wykorzystaniu pełnego potencjału tych źródeł.

Podobno nowelizacja ma się tym zająć. Jednak priorytetem rządu nadal będzie rozwój elektrowni węglowych, nie odnawialnych. Czy chcecie rozwijać tę część biznesu w Polsce, wykorzystując doświadczenie z Chorzowa czy Skawiny?

Decyzje o ewentualnym rozwoju tej części wytwarzania zależą w dużym stopniu od obiektywnych warunków panujących na rynku.

Nie tylko ceny energii, ale i sprzyjające warunki legislacyjne i regulacyjne mają tu ogromne znaczenie. Nie wolno zapominać również o polityce klimatycznej UE, która w znacznym stopniu wpływa na produkcję energii z węgla. Kluczowa wydaje się cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla w obecnym okresie rozliczeniowym oraz po 2020 r., ale też możliwości uzyskania darmowych uprawnień do produkcji energii elektrycznej w IV okresie rozliczeniowym (europejskiego systemu handlu emisjami, czyli po 2020 r. – red.), a także wpływ konkluzji BAT (o stosowaniu najnowszych dostępnych technologii, które zaostrzają dopuszczalne normy w zakresie emisji – red.) na elektrownie węglowe, szczególnie w zakresie możliwości uzyskiwania odstępstw od konieczności wypełnienia nowych wymagań, znacznie bardziej rygorystycznych w stosunku do Dyrektywy IED (unijna dyrektywa o emisjach przemysłowych, weszła w życie od stycznia br. – red.).

EDF szuka kupca na elektrownie i elektrociepłownie konwencjonalne w Polsce. CEZ wyrażał już zainteresowanie taką inwestycją. Ale problemy ma też ZE PAK, który w przyszłości może chcieć wystawić aktywa na sprzedaż. Czy to byłyby atrakcyjne dla was oferty?

Stale analizujemy wszystkie możliwości inwestycyjne, które pojawiają się na polskim rynku. Również te dotyczące źródeł węglowych. Jak zawsze, o ewentualnych konkretnych działaniach czy decyzjach będziemy otwarcie informować.

Jakie są dziś priorytety dla polskiego CEZ w ciągle niepewnym i zmieniającym się otoczeniu regulacyjnym?

Grupa uznała polski rynek za perspektywiczny, gdzie są możliwości rozwoju i rozszerzenia obecnego biznesu. Obserwujemy bacznie otoczenie regulacyjne i polityczne, aby sprostać z jednej strony oczekiwaniom akcjonariuszy, ale także wykorzystać szanse rozwoju, które w Polsce istnieją. Skupiamy swoją działalność na utrzymaniu i modernizacji istniejącego majątku wytwórczego oraz perspektywach rozwoju. W Polsce istnieje duży potencjał rozwoju ciepłownictwa systemowego i wysokosprawnej kogeneracji (jednoczesnej produkcji ciepła i prądu – red.). Jesteśmy aktywnym uczestnikiem rozwoju rynku ciepła na Śląsku i w Małopolsce, gdzie wspólnie z lokalnymi dystrybutorami przez konkretne działania wspieramy programy ograniczenia niskiej emisji, niezwykle istotne z punktu widzenia poprawy jakości życia lokalnych społeczności. Dla nas jako inwestora jest to niezwykle istotne i w pełni wpisuje się w misję, którą, oprócz celów biznesowych, mamy do wypełnienia.

Będziemy koncentrować się na działaniach dotyczących zarówno dużych instalacji OZE, jak i mniejszych źródeł generacji rozproszonej. Chcemy także wykorzystać szanse i potencjał tkwiący w możliwości poprawy efektywności energetycznej, podejmując działania w obszarze ESCO (chodzi o usługi związane ze zmniejszeniem zużycia i zapotrzebowania na energię dla klientów – red.).

Rozwój od 2006 roku

CEZ Polska utworzona w 2006 r. należy do notowanej na GPW czeskiej grupy CEZ. Przez należące do niej firmy zarządza EC Chorzów (o mocy elektrycznej 208 MW i cieplnej 500 MW) oraz Elektrownią Skawina (o łącznej zainstalowanej mocy 490 MW). W jej portfolio są także projekty farm wiatrowych o łącznej mocy 420 MW. Polska spółka posiada też firmę zajmującą się obrotem energią, towarowy dom maklerski. Jej prezes Bohdana Horácková jest absolwentką Wydziału Budowy Maszyn i Elektrotechniki Politechniki w Ostrawie.

Firmy
Spór o sukcesję w imperium Solorza. Etap II
Firmy
Shorty nie odpuszczają. Cztery nowe spółki w rejestrze
Firmy
Groźne cięcie płac menedżerów w państwowych spółkach?
Firmy
Ostatnie walne u Solorza
Firmy
Fundusze nie boją się inwestować w regionie. Wzrost aż o 50 proc.
Firmy
GPW przedstawiła listę 65 spółek objętych nową edycją płatnych analiz