Będziemy dużo inwestować w porty morskie

W Świnoujściu planujemy zainwestować w perspektywie dwóch, trzech lat kilkadziesiąt milionów złotych. Podobne kwoty zamierzamy wydać w Gdyni - mówi Zbigniew Nowik, prezes OT Logistics

Aktualizacja: 06.02.2017 19:42 Publikacja: 05.09.2015 09:02

Będziemy dużo inwestować w porty morskie

Foto: GG Parkiet

Niedawno OT Logistics kupiło za ponad 60 mln zł 20,8 proc. udziałów w firmie Luka Rijeka, do której należy największy chorwacki port morski. Co daje grupie ta transakcja?

Dzięki zakupowi udziałów w Luce Rijeka realizujemy naszą strategię zakładającą rozwój usług logistycznych w korytarzu transportowym pomiędzy Bałtykiem a Adriatykiem. W naszej ocenie w najbliższych latach będzie się on dynamicznie rozwijał. Poza Polską i Niemcami mamy wielu klientów z różnych branż w Austrii, Serbii, Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Chcemy im dać możliwość przesyłania towarów nie tylko w kierunku z i do portów bałtyckich, ale i adriatyckich. Dodatkowo rośnie wymiana handlowa w relacjach Skandynawia–Bałkany, a stamtąd poprzez Kanał Sueski w kierunku Afryki Wschodniej oraz Azji Południowej i Wschodniej, podobnie jak w drugą stronę. Warto też zauważyć, że towary z obu Ameryk szybciej trafią przez Bałtyk i dalej drogą lądową do Europy Środkowej, a nawet na Bałkany niż drogą morską przez Morze Śródziemne. Również ładunki przechodzące przez Kanał Sueski szybciej trafiają do Europy Północnej, jeśli zostaną rozładowane w portach adriatyckich i będą dalej transportowane drogą lądową niż drogą morską.

Kupiony przez OT Logistics pakiet akcji w Luce Rijeka jest jednak stosunkowo mały i chyba nie daje możliwości zarządzania tą firmą?

Poza nami około 30 proc. akcji Luki Rijeka mają fundusze emerytalne z kapitałem międzynarodowym, a 39 proc. państwowy chorwacki fundusz, który w przyszłości może dalej zmniejszać swoje zaangażowanie. My jesteśmy postrzegani jako inwestor branżowy. Obecnie rozmawiamy z innymi udziałowcami i zarządem Luki Rijeka na temat przyszłości adriatyckiego portu. Do końca października powinniśmy znać szczegóły dotyczące ewentualnego współzarządzania tym portem i jego strategii. Już dziś można jednak powiedzieć, że ma on wszystko, by rywalizować z największymi portami w regionie.

Który port jest dziś największy na Adriatyku?

Kilkanaście milionów ton towarów rocznie przeładowuje słoweński Koper. Port w Rijece tylko 2 mln ton, mimo że jego obecne zdolności wynoszą 8 mln ton. Chorwaci mają pewne problemy z zapewnieniem w pełni sprawnego transportu w głąb lądu, ale to się zmienia. Tamtejszy rząd modernizuje linie kolejowe i zapowiada liberalizację rynku kolejowego. Rijeka to tak naprawdę kilka terminali masowych i drobnicowych. W dodatku wszystkie są tak głębokie, że mogą do nich zawijać największe na świecie statki. Tym samym droga w głąb kontynentu europejskiego może być szybsza i tańsza niż z portów greckich, gdzie starają się inwestować firmy chińskie. Luka Rijeka ma też 49 proc. udziałów w terminalu kontenerowym w Bakarze niedaleko Rijeki. Większością dysponuje filipińska grupa ICTSI, do której należy m.in. Bałtycki Terminal Kontenerowy w Gdyni.

Jakie plany rozwoju ma OT Logistics w stosunku do posiadanych terminali przeładunkowych w portach w Świnoujściu i Gdyni?

W pierwszym z tych portów przeładowujemy rocznie około 5 mln ton, a w drugim około 3 mln ton towarów. W wyniku modernizacji oba stają się portami w pełni uniwersalnymi. W Świnoujściu planujemy zainwestować w perspektywie dwóch, trzech lat kilkadziesiąt milionów złotych. Podobne kwoty zamierzamy wydać w Gdyni. W obu przypadkach zostaną one przeznaczone przede wszystkim na zwiększenie możliwości przeładunkowych dotyczących produktów rolniczych. Międzynarodowi eksperci twierdzą, że w Polsce ten sektor będzie systematycznie rósł. Nasze rolnictwo już teraz zaczyna wygrywać z zachodnioniemieckim.

Duże wydatki planujecie w Gdańsku, gdzie zawarliście przedwstępną umowę 30-letniej dzierżawy nieruchomości portowych. Media podają, że możecie zainwestować tam w najbliższych latach nawet 300 mln zł. Na co je przeznaczycie?

Nie znamy jeszcze ostatecznego poziomu inwestycji. W ciągu pierwszych trzech lat od podpisania ostatecznej umowy chcemy wybudować terminal zbożowo-paszowy o rocznych możliwościach przeładunkowych wynoszących 2,5 mln ton rocznie. Dzięki niemu Gdańsk będzie jedynym portem na Bałtyku, w którym pojawi się możliwość rozładunku i załadunku w ramach jednego kursu statku największych na świecie masowców. Dotychczas przypływały one ze śrutą z USA, Argentyny lub Brazylii i wracały puste lub pojawiały się puste i zabierały zboże do Arabii Saudyjskiej, Egiptu czy Indii. Nasza inwestycja zapewni im duże oszczędności pieniędzy i czasu. W drugim etapie zdolności przeładunkowe gdańskiego terminalu wzrosną do 5 mln ton rocznie. Eksporterem zbóż i importerem śruty będą nie tylko firmy z Polski, ale i całego naszego regionu.

OT Logistics posiada też kilka mniejszych portów. Czy i jak będzie rozwijana ich działalność w najbliższych latach?

Nasz port w Kołobrzegu będzie rozbudowywany w kierunku przeładunku produktów rolnych, ale z i na mniejsze statki. Porty śródlądowe we Wrocławiu i Opolu na razie nie mogą być rozwijane, bo regularna żegluga na Górnej Odrze jest w tej chwili niemożliwa.

Planujecie inwestycje w kolejne porty?

Porty to unikalne miejsca do prowadzenia wymiany międzynarodowej i chcemy je rozwijać. Im więcej będzie tam przeładunków, tym więcej będziemy zarabiać. Nie wykluczamy też kolejnych akwizycji. Interesują nas zwłaszcza porty adriatyckie i bałtyckie.

Również skandynawskie?

Nie wykluczam takiej możliwości.

Posiadacie największą flotę barek w Polsce i wschodnich Niemczech. Jakie macie pomysły na zwiększenie wpływów z żeglugi śródlądowej?

Obecnie 80 proc. przychodów z żeglugi śródlądowej osiągamy w Niemczech. W Polsce pływamy tylko na Górnej Odrze i Wiśle. Nasze barki staramy się w coraz większym stopniu wykorzystywać do obsługi portów Trójmiasta. Do Gdańska wozimy m.in. zboża z portów w Malborku i Elblągu. Myślimy też o prowadzeniu żeglugi z innych portów Dolnej Wisły. Barkami wozimy węgiel do Berlina. Kiedyś transportowaliśmy go drogą wodną z samego Śląska. Teraz z powodu niedrożności Dolnej i Środkowej Odry trafia koleją do Szczecina i dopiero stamtąd barkami do stolicy Niemiec. W przyszłości w ramach rozwoju korytarza transportowego Bałtyk–Adriatyk, rozważamy uruchomienie żeglugi śródlądowej na Dunaju.

Jesteście też armatorem morskim.

Nie wykluczamy w tym segmencie kolejnych inwestycji w specjalistyczne statki morskie. Jednak aby do nich doszło muszą pojawić się klienci, którzy podpiszą z nami długoletnie umowy na przewozy. Obecnie mamy dwa statki, którymi transportujemy papier do Wielkiej Brytanii.

W lipcu OT Logistics przejął firmę Landkol, małego kolejowego przewoźnika towarów. Jaki jest cel tej akwizycji?

Landkol transportuje dziś głównie kruszywa. Chcemy, aby w przyszłości obsługiwał część naszych klientów w oparciu o własne składy. Dotychczas w tym zakresie korzystaliśmy wyłącznie z usług innych podmiotów. Obecnie przygotowywany jest dalszy plan rozwoju Landkolu.

Największe przychody grupa osiąga dzięki usługom spedycyjnym. Czy to się zmieni?

Spedycja oznacza dla nas bycie jak najbliżej klienta, zwłaszcza w operacjach transgranicznych. Tego typu usługi będziemy rozwijali, opierając się na firmach C.Hartwig Gdynia oraz Rentrans International Spedition. Pierwszy z tych podmiotów specjalizuje się w spedycji drobnicowej i kontenerowej oraz morskiej i lotniczej. Obsługuje głównie rynek amerykański i azjatycki. Druga firma specjalizuje się z kolei w spedycji masowej. Uważamy, że oba biznesy nadal będą się dynamicznie rozwijać.

OT Logistics wydał już dużo na akwizycje. Jeszcze więcej pochłoną kolejne inwestycje. Skąd chcecie brać na to pieniądze?

Częściowo będą to środki pochodzące z osiąganych przez grupę zysków. W najbliższych latach zamierzamy je systematycznie powiększać m.in. poprzez cięcia kosztów. W realizacji tego celu pomogą nam inicjatywy związane z powołaniem wspólnych centrów usług. Istotne znaczenie w realizacji zaplanowanych inwestycji będzie odgrywało też finansowanie zewnętrzne pochodzące przede wszystkim z kredytów i z emisji obligacji.

CV

Zbigniew Nowik jest doktorem nauk ekonomicznych. W swojej karierze zawodowej zajmował stanowiska kierownicze w wielu polskich i zagranicznych firmach. Od czerwca tego roku jest prezesem OT Logistics. Wcześniej sprawował w spółce funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Grupa OT Logistics specjalizuje się w transporcie śródlądowym, spedycji kolejowej i morskiej oraz usługach portowych. TRF

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych