Projekt ustawy zakłada możliwość przewalutowania kredytów we frankach po kursie bieżącym i wyliczenie różnicy między wartością takiego kredytu a kwotą zadłużenia, gdyby kredyt został udzielony w złotych. W pierwotnej wersji projektu przygotowanego przez PO połowa tej różnicy byłaby spłacana w formie nowego kredytu, a druga połowa zostałaby umorzona przez bank. Jednak według przyjętej przez Sejm poprawki SLD umorzone przez bank ma być 90 proc. tej kwoty.
– Jeżeli bankom nie będzie przysługiwać odszkodowanie pieniężne od Skarbu Państwa na podstawie planowanej ustawy ws. kredytów walutowych, to taka regulacja będzie mogła zostać uznana za niekonstytucyjną – oceniają prawnicy tej kancelarii.
W ich opinii wprowadzenie ustawy z pokrzywdzeniem banków będzie wiązać się także z istotnym ryzykiem prawnym dla Skarbu Państwa. Zagraniczni akcjonariusze tych banków będą domagać się od Polski odszkodowania z tytułu regulacyjnego wywłaszczenia czy niesłusznego traktowania, na podstawie traktatów inwestycyjnych zawartych przez Polskę z krajami pochodzenia tych akcjonariuszy.
Z kolei mecenas Jacek Czabański z kancelarii Czabański Gałuszyński i Partnerzy podziela pogląd, że ta ustawa stawia w uprzywilejowanej sytuacji kredytobiorców, czyli tych, którzy podejmowali ryzykowne decyzje, kosztem tych, którzy zachowywali się bardziej ostrożnie. Sceptycznie natomiast odnosi się do ryzyka pozywania Skarbu Państwa przez inwestorów zagranicznych. – Mam wątpliwości, czy są ku temu podstawy. Taką skargę można wnosić na podstawie naruszenia umów o ochronie inwestycji, jednak ta ustawa nie dyskryminuje inwestorów zagranicznych względem krajowych, następuje jedynie zmiana warunków gospodarowania – tłumaczy mecenas Czabański.
Krystyna Skowrońska, posłanka PO i przewodnicząca Komisji Finansów Publicznych, broni ustawy, ale w pierwotnej wersji. – Pojawiły się opinie prawne w trakcie prac nad ustawą, że może mieć ona znamiona niekonstytucyjności, m.in. ze strony ZBP, ale my jako projektodawcy stoimy na stanowisku, że ustawa rozwiązuje ważny problem społeczny. W wariancie podziału kosztów 50/50 ustala rozsądny podział obciążeń między bank i klienta, a jednocześnie uwzględnia nie tylko sytuację kredytobiorców frankowych, ale również posiadaczy kredytów złotowych oraz klientów OFE i indywidualnych posiadaczy akcji banków – mówi Skowrońska.