Zgodnie z procedurami wewnętrznymi brytyjskiego urzędu rejestracyjnego wydanie ostatecznej opinii planowane jest na 16 września. Właśnie wtedy odbędzie się w Londynie kolejne posiedzenie Komitetu.

– Po otrzymaniu opinii będziemy mogli ją przekazać do pozostałych krajów członkowskich, co z kolei umożliwi rozpoczęcie działań rejestracyjnych w ramach tzw. procedury europejskiej. Po zakończeniu tych czynności spółka będzie mogła rozpocząć sprzedaż produktu na terenie całej Unii Europejskiej – wyjaśnia Konrad Palka, prezes Pharmeny.

Pierwsze przychody z tytułu sprzedaży preparatu OTC (lek dostępny bez recepty – red.) na bazie cząsteczki 1-MNA powinny pojawić się już pod koniec tego roku. – Docelowo chcielibyśmy uzyskać marże ze sprzedaży na poziomie podobnym do części dermokosmetycznej naszego biznesu – czyli około 70 proc. W Polsce mamy bardzo duży rynek związany z profilaktyką miażdżycy, więc zdobycie chociażby kilkuprocentowego udziału w nim daje nam możliwość podwojenia przychodów spółki – zaznacza Palka.

Firma rozpoczęła również intensywne działania w kierunku rozwoju eksportu produktów dermokosmetycznych. – Podpisaliśmy m.in. umowę z firmą z Monako. Pierwsze zamówienie opiewa na 90 tys. euro. Ponadto Pharmena aktywnie prowadzi rozmowy na Bliskim Wschodzie, m.in. w Arabii Saudyjskiej, Iranie i Iraku. Szukamy partnerów, którym dajemy gotowy produkt, jednocześnie nie biorąc na siebie ciężaru finansowania marketingu i dystrybucji na danym rynku. W tym roku powinniśmy już podpisać pierwsze umowy – mówi prezes.

Spółka do końca roku planuje wprowadzić na rynek kilkanaście nowych produktów dermokosmetycznych. – Liczymy, że przyczynią się one do wzrostu wyników. Dla przykładu produkty wprowadzone przez nas na rynek dwa–trzy lata temu stanowią obecnie około jednej czwartej przychodów Pharmeny – podkreśla Konrad Palka.