Biuro analityczne East Value Research wycenia akcje Synektika na 26 zł, wyraźnie wyżej niż obecny kurs na GPW (dzisiaj akcje firmy drożeją o 0,3 proc., do 21,60 zł). Adrian Kowollik, autor raportu, zaznacza, że wycena została sporządzona w 80 proc. na podstawie zdyskontowanych przepływów pieniężnych i w 20 proc. dzięki analizie porównawczej.

Synektik w 2012 r. jako pierwsza prywatna firma w Polsce rozpoczął produkcję radiofarmaceutyków i obecnie ma około 65-proc. udział w krajowym rynku. W przeciwieństwie do swoich konkurentów - Voksela i Eckerta & Zieglera - może oferować różne rodzaje znaczników swoim potencjalnym klientom (operatorom 27 urządzeń PET-TK w Polsce). Innymi biznesami, gdzie Synektik jest jednym z liderów w kraju, jest dystrybucja sprzętu diagnostycznego, sprzedaż i rozwój rozwiązań IT dla służby zdrowia oraz serwis urządzeń.

Zdaniem ekspertów East Value Research wyniki w 2014 r. były relatywnie słabe z powodu późniejszego od oczekiwanego uruchomienia cyklotronu w Warszawie (pierwszy zakład firmy jest w Kielcach). Prognozują, że w 2014 r. przychody firmy wyniosły 77,8 mln zł, EBITDA 9,4 mln zł, zysk operacyjny 5,6 mln zł a netto 4 mln zł. W 2015 r. obroty mają wzrosnąć do 88 mln zł, EBITDA do 12 mln zł, zysk operacyjny do 7,6 mln zł a netto do 5,3 mln zł. W 2016 r. ma to być odpowiednio 99 mln zł, 17,5 mln zł, 12,5 mln zł i 9,3 mln zł. Oznacza to, że zysk na akcję ma rosnąc w tempie około 50 proc. rocznie, głównie dzięki wysokorentownemu segmentowi radiofarmaceutyków.

- To że Synektik sprzedaje radiofarmaceutyki specjalne, takie jak cholina, dopa i flu (nie ma ich np. Voxel - red.), jest bardzo ważne, bo w Polsce odpowiadają tylko za niewielki procent rynku, w porównaniu do około połowy w Europie Zachodniej i są zwykle 3-4 krotnie droższe niż zwykły radiofarmaceutyk FDG. Jednak naszym zdaniem największym czynnikiem wzrostu w kolejnych latach będzie partnerstwo z izraelską firmą Hadasit, na podstawie którego Synektik będzie miał wyłączność na światową dystrybucję praw do nowego znacznika kardiologicznego - czytamy w raporcie. Zdaniem analityków powinien wejść na rynek w 2016 r., a Synektik będzie go produkował we własnych cyklotronach albo będzie licencjonował prawa do produkcji innym podmiotom, co jest mniej zyskowne, ale tańsze (nowy cyklotron kosztuje ok. 6-7 mln euro).

Analitycy zaznaczają, że widzą możliwości rozwoju firmy w sąsiednich krajach: Białorusi, Ukrainie i w krajach bałtyckich, które importują radiofarmaceutyki z Zachodu, co wiąże się z dużymi kosztami.