Czy warto stosować RSI, tak jak podpowiadają podręczniki?

Sprawdziliśmy, jak funkcjonują w praktyce dwie najpopularniejsze strategie bazujące na RSI. Okazuje się, że wskaźnik ten może doprowadzić inwestora do bankructwa.

Aktualizacja: 07.02.2017 01:22 Publikacja: 09.01.2015 07:37

Na powyższym wykresie indeksu WIG pokazane są dwa rodzaje sygnałów transakcyjnych, które można uzysk

Na powyższym wykresie indeksu WIG pokazane są dwa rodzaje sygnałów transakcyjnych, które można uzyskać dzięki oscylatorowi RSI. Strzałki skierowane w dół oznaczają wskazania sprzedaży (pozycja krótka), a te skierowane w górę sygnalizują kupno (pozycja długa). W strefie oznaczonej numerem 1 pokazane są sygnały uzyskiwane przez wyjście RSI ze stref wyprzedania i wykupienia. Gdy linia wskaźnika spada poniżej 70 pkt, jest to wskazanie sprzedaży, a gdy rośnie powyżej 30 pkt – wskazanie kupna. W strefie numer 2 pokazana jest natomiast dywergencja spadkowa. WIG wyznacza nowy szczyt, a RSI go nie potwierdza. Dzieje się to w strefie wykupienia, więc jest to sygnał sprzedaży.PZ

Foto: GG Parkiet

Dwa poprzednie odcinki naszego cyklu, w którym testujemy popularne narzędzia analizy technicznej, poświęciliśmy Oscylatorowi Stochastycznemu (OS). Okazało się, że próba jego stosowania zgodnie z książkowymi zaleceniami kończyła się stratą, a w najlepszym wypadku niezbyt dużym zyskiem. Gdy zmieniliśmy podejście i zastosowaliśmy OS odwrotnie do zaleceń podręcznika, osiągnęliśmy znakomite rezultaty, a wyniki testów były bardzo stabilne.

Dziś na warsztat weźmiemy najpopularniejszy oscylator, jakim jest RSI. Sprawdzimy, czy dwie najczęściej stosowane strategie, które bazują na tym wskaźniku, faktycznie są opłacalne.

Dwa podejścia

W literaturze dotyczącej narzędzi analizy technicznej można spotkać zazwyczaj dwie metody stosowania RSI. Pierwsza bazuje na strefach wykupienia (powyżej 70 pkt) i wyprzedania (poniżej 30 pkt). W tym podejściu sygnałem zajęcia pozycji jest opuszczenie strefy. I tak, wyjście powyżej 30 pkt stanowi sygnał kupna (pozycja długa), a zejście poniżej 70 pkt jest sygnałem sprzedaży (pozycja krótka).

Druga metoda opiera się na dywergencjach, czyli rozbieżnościach między zachowaniem kursu danego waloru i wskaźnika. Dywergencje pojawiają się wtedy, gdy kurs wyznacza nowe ekstremum (maksimum lub minimum), a oscylator nie potwierdza takiego zachowania kursu (nie ustanawia nowego szczytu lub dołka). Jeśli wyższemu maksimum kursu odpowiada niżej położony szczyt na RSI i dzieje się to w strefie wykupienia, jest to sygnał sprzedaży. Z kolei w sytuacji, gdy kurs osiąga nowy dołek, a RSI go nie potwierdza, i dzieje się to w strefie wyprzedania, otrzymujemy sygnał kupna.

Obie zaprezentowane strategie zakładają ciągłą obecność na rynku, to znaczy, że zamknięcie jednej pozycji będzie jednocześnie sygnałem otwarcia pozycji przeciwnej (nie stosujemy zleceń zabezpieczających – stop loss ani realizujących zysk – take profit). Standardowo testy przeprowadziliśmy na indeksie WIG dla okresu od początku 2004 r. do końca 2013 r. i pominęliśmy prowizje oraz poślizgi cenowe. Do badania wykorzystaliśmy program MetaStock. W testach stosowaliśmy RSI dla 14 okresów.

Reklama
Reklama

Testy strategii

Na wykresach linii kapitału widać bardzo dobrze, jak obie strategie trwonią kapitał. Pierwsza z nich (bazująca na strefach) traci niemal 90 proc., a druga (bazująca na dywergencjach) traci wszystko. Najbardziej rzuca się w oczy fakt, że w silnym trendzie wzrostowym  w latach 2005–2007 druga strategia tylko raz pokazuje sygnał kupna (strzałka w górę na wykresie), a kilkadziesiąt razy pojawiają się sygnały sprzedaży. Dywergencje konsekwentnie każą nam walczyć z trendem, a to, jak widać na załączonym obrazku, kończy się tragicznie. Wniosek z tego jest taki, że posiadacz długiej pozycji, widząc pojawiającą się dywergencję spadkową powinien się cieszyć, ponieważ świadczy ona o sile trendu. Statystyka podpowiada, że w takich sytuacjach nie powinniśmy łapać szczytu, ale grać w zgodzie z trwającym trendem. Dlatego też, bazowanie na takich sygnałach w przypadku próby zautomatyzowania strategii nie jest najlepszym pomysłem.

Dodatkowy filtr trendu

Czy można uratować obie strategie przez zastosowanie filtra trendu w postaci 55-okresowej średniej kroczącej? Przypomnijmy, że ów filtr działa w ten sposób, że sygnały kupna przepuszczane są tylko wtedy, gdy średnia rośnie, a sygnały sprzedaży, gdy spada. Wprowadzenie tej modyfikacji można uznać za skuteczne, ponieważ w obu strategiach odfiltrowuje wszystkie sygnały transakcyjne i żaden z nich nie zostaje wykorzystany. Dzięki temu zamiast stracić 90 czy 100 proc., nie tracimy nic.

Wydaje się, że przedstawione powyżej wyniki testów skutecznie rozwiewają mity narosłe na temat oscylatora RSI. Okazuje się bowiem, że ani strefy wykupienia i wyprzedania, ani dywergencje nie dają nam żadnej przewagi nad rynkiem. Co gorsza, stosowanie tego wskaźnika zgodnie z książkowymi wytycznymi może nas doprowadzić do bankructwa. Owszem, od czasu do czasu uda nam się idealnie złapać moment przesilenia, ale będzie to bardzo krótkotrwała radość. Przeważająca ilość sygnałów jest bowiem fałszywa.

W kolejnym odcinku skupimy się na innych zastosowaniach RSI. Takich, które nie są intuicyjne, ale za to skuteczne. Uważamy bowiem, że podobnie jak w przypadku oscylatora stochastycznego, alternatywne stosowanie RSI może przynieść pożądane wyniki inwestycyjne.

[email protected]

Współtwórcą cyklu artykułów o strategiach opartych na analizie technicznej i wykonawcą testów inwestycyjnych jest Paweł Małmyga z Domu Maklerskiego PKO BP.

Reklama
Reklama

Pracuje on w DM PKO BP od 2011 r. jako analityk, zajmując się analizą techniczną spółek, indeksów oraz kontraktów terminowych. Oprócz „prześwietlania" wykresów interesuje go również psychologia inwestowania. Od 2005 r. aktywny inwestor. Często udziela się na łamach „Parkietu". W sierpniu 2014 r. w ramach „Profesjonalnego inwestora" zaproponował modyfikację strategii wybicia z formacji NR3 i pokazał wyniki jej testów dla rynku kontraktów terminowych na WIG20.

Inwestycje
Metale szlachetne znów zaczynają błyszczeć
Inwestycje
Rynki wschodzące mają za sobą już osiem miesięcy zwyżkowych
Inwestycje
Niepokojąca lawina oszustw na rynku. Mroczna strona sztucznej inteligencji
Inwestycje
Ceny gazu ziemnego wciąż pod presją sprzedających
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Inwestycje
Tomasz Gessner, Tavex: Nuda zapowiada złoty czas dla złota
Inwestycje
To krótkotrwałe pogorszenie na Wall Street. Nowe szczyty jeszcze w tym roku
Reklama
Reklama