Zakłady Mięsne Henryk Kania budują grupę

Mięsna spółka planuje szybki rozwój w najbliższych latach. Mają jej w tym pomóc przejęcia.

Aktualizacja: 08.02.2017 01:08 Publikacja: 05.09.2013 06:08

Henryk Kania (pierwszy od lewej) skupi się na budowie grupy wokół Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Ic

Henryk Kania (pierwszy od lewej) skupi się na budowie grupy wokół Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Ich nowy prezes Grzegorz Minczanowski ma zadbać o wysokie marże.

Foto: Archiwum

– Zaczynamy budowę grupy kapitałowej, dzięki której będziemy w stanie znacznie przyspieszyć tempo rozwoju w ciągu najbliższych dwóch lat – mówi Henryk Kania, główny udziałowiec, a od ubiegłego tygodnia także przewodniczący rady nadzorczej Zakładów Mięsnych Henryk Kania. – Na koniec 2014 r. nasze miesięczne możliwości sprzedażowe powinny sięgnąć 100 mln zł, wobec 70–80 mln zł na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku – dodaje.

Ważne moce, a nie marka

Priorytetem dla ZM Henryk Kania nie są właściciele znanych marek. Będą poszukiwać firm, a niekiedy tylko zakładów, o dobrej lokalizacji oraz możliwościach rozbudowy. Ważne są także kwestie logistyczne oraz dostęp do wykwalifikowanej kadry w danym regionie.

Spółka nie zdradza na razie, ile wyda na przejęcia oraz ewentualne inwestycje w przyłączane podmioty. Nie podaje też, jak zdobędzie pieniądze na ich sfinansowanie. Zaznacza tylko, że nie chce w tym celu zwiększać zadłużenia.

Niewykluczone, że w skład grupy wejdą zakłady w Goczałkowicach-Zdroju należące do spółki Staropolskie Specjały. Wiosną tego roku ZM Henryk Kania podpisały z nią i jej spółką zależną Ekofood trzyletnią umowę współpracy. – Rozważamy taką opcję, ale nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie – informuje Henryk Kania.

Aby skupić się na budowie grupy i rozwijaniu oferty produktów, Henryk Kania zrezygnował z funkcji prezesa spółki. – Tak dynamiczny rozwój firmy sprawia, że zdecydowaliśmy się oddzielić planowanie strategiczne i opracowywanie koncepcji rozwoju od codziennego zarządzania operacyjnego – wyjaśnia Henryk Kania.

Adam Kaptur, analityk Domu Maklerskiego Millennium, zwraca uwagę, że przejście Henryka Kani do rady nadzorczej jest naturalnym ruchem w sytuacji, gdy spółka przygotowuje się do przejęć.

Prezesem ZM Henryk Kania został Grzegorz Minczanowski, który przez ostatnie trzy miesiące był prokurentem spółki. Ma kontynuować dotychczasową strategię biznesową firmy. Jej kluczowe założenia to rozwój sprzedaży produktów premium w sieciach handlowych w kraju i za granicą. Ma także zwiększyć efektywność spółki, poprzez m.in. utrzymanie marż na jak najwyższym poziomie.

– W ciągu całego 2013 r. nasze przychody powinny się zwiększyć o ok. 50 proc. i zamknąć się w przedziale 500–600 mln zł. Zakładamy też, że uda się nam utrzymać rentowność EBITDA na poziomie zbliżonym do tego z pierwszej połowy roku – szacuje Grzegorz Minczanowski.

Dług nie spadnie, ale...

Aby zrekompensować wysokie ceny surowca, spółka podniesie ceny. Wprowadzanie podwyżek już się zaczęło. Nie zamierza natomiast zmniejszać znacząco zadłużenia. Na koniec 2012 r. wynosiło ono 95 mln zł. – Planujemy natomiast zamianę jego struktury, większy udział ma mieć zadłużenie długoterminowe – mówi Minczanowski. – Dzięki temu będziemy dysponować środkami obrotowymi na bieżącą działalność – dodaje.

Spółka we wrześniu wykupi obligacje warte 15 mln zł, a w listopadzie kolejną transzę papierów dłużnych wartą 5 mln zł.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Trigon DM wyżej ceni Dadelo
Handel i konsumpcja
Choć szara strefa się kurczy, to rośnie nielegalna sprzedaż alkoholu
Handel i konsumpcja
1000 osób do zwolnienia w Eurocashu
Handel i konsumpcja
Sklepy ostro walczą na ceny, a te będą znowu szybciej rosnąć
Handel i konsumpcja
Eurocash wyraźnie słabnie po wynikach
Handel i konsumpcja
Wittchen zarobił mniej, ale dywidenda w górę