Aktywa funduszy surowców to niewiele ponad 500 mln zł, czyli zaledwie 0,5 proc. rynku funduszy inwestycyjnych (w zeszłym roku ich wartość spadła o ponad 25 proc., przede wszystkim dlatego, że klienci się z nich wycofywali).
Dywersyfikacja
Ich niewielka popularność wiąże się z tym, że w surowce powinniśmy inwestować zaledwie część oszczędności. Rolą funduszy surowcowych jest dywersyfikacja portfela inwestycji – ceny surowców historycznie rzecz biorąc są nisko skorelowane z cenami akcji.
Notowania surowców są też nisko skorelowane pomiędzy sobą. Indeksy grupujące surowce, wśród których jednym z bardziej popularnych jest CRB (to częsty benchmark dla funduszy surowcowych), w skali roku notują stosunkowo niewielkie zmiany procentowe (w porównaniu np. z indeksami akcyjnymi). Przykładowo w ostatnim roku CRB wzrósł o niecałe 2?proc., podczas gdy indeks S&P 500 o 17 proc.
Dzieje się tak dlatego, że znaczne zwyżki cen jednych surowców zgrupowanych w indeksie (notowań kontraktów terminowych, dla których instrumentem bazowym są surowce) towarzyszą znacznym spadkom innych. Przykładowo pszenica zdrożała w ciągu ostatnich 12 miesięcy o ponad 29 proc., a kawa staniała o ponad 30 proc. Obie wchodzą w skład indeksu CRB.
To nie oznacza, że fundusze surowców, dla których benchmarkiem jest indeks grupujący metale przemysłowe i szlachetne, ropę naftową, jej destylaty i żywność, mogą zarobić lub stracić nie więcej niż parę procent rocznie. Rolą zarządzających jest trafny wybór tych produktów, które w danym momencie mogą drożeć i w konsekwencji pobicie benchmarku.