? Proponowane zmiany to krok w dobrym kierunku. Sądzę jednak, że znacznie trudniej będzie je wyegzekwować ? uważa Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny ING BSK TFI. Jego zdaniem, zmiany obowiązków informacyjnych będą zniechęcać, ale nie wyeliminują przypadków, kiedy grupy prywatnych inwestorów podejmują wspólne działania, na których tracą inni zwłaszcza drobni akcjonariusze. ? Wiele będzie zależeć od sprawności i zdecydowania Komisji. Jeżeli ujawni ona kilka przypadków nielegalnych powiązań grupy akcjonariuszy, to z pewnością podziała to także na innych ? mówi Buczek. Doradca ING BSK obawia się jednak, że trudność z wyegzekwowaniem prawa wynikać będzie nie tylko z możliwości wielu interpretacji (bardzo trudno udowodnić komuś np. ustne porozumienie) ale także z dotychczasowej praktyki sądów w Polsce w sprawach przestępstw na rynku kapitałowym. ? Zastanawiam się, jaki sąd będzie chciał się tym zajmować ? mówi S. Buczek.
Klasycznym przykładem wykorzystywania dotychczasowych luk w prawie są operacje rodziny państwa Karkosików. Rodzina ta kontroluje już Boryszew, Oławę, Garbarnię i Skotan. Choć w akcjonariacie spółek jest kilka osób o nazwisku Karkosik, to tajemnicą poliszynela jest, że rolę ?pierwszych skrzypiec? odgrywa faktyczna głowa rodziny, czyli Roman Krzysztof Karkosik.
Po wprowadzeniu zmian w prawie, inwestor ten nie będzie mógł już tłumaczyć się post factum, że ma liczną rodzinę, która uważnie obserwuje wszystkie jego ruchy i na podstawie tego podejmuje decyzje, np. o zwiększeniu udziałów. Taka argumentacja zapewne nie wystarczy KPWiG (być może planowane zmiany w przepisach mają jakiś związek z przetasowaniami w akcjonariacie spółek należących do Karkosików).
Skomplikuje się także sprawa spółek powszechnie uważanych za kontrolowane przez KFI Colloseum (Ferrum, Energomontaż-Północ). Choć w obu podmiotach Colloseum ma bezpośrednio stosunkowo nieduże pakiety akcji, to podczas walnych zgromadzeń okazuje się, że identycznie jak Colloseum głosuje większość obecnych na walnym.
Zmiany w prawie o publicznym obrocie utrudnią pracę tzw. parkingowym, którzy skupują akcje po to, aby sprzedać je później np. inwestorowi strategicznemu. Parkingowi, którymi są często osoby należące do tej samej rodziny, mogą obecnie skupować bardzo duże pakiety akcji bez ogłaszania wezwań. Z takiej działalności znani są np. Agnieszka i Piotr Głowalowie (Sokołów, Ferrum) czy Anna i Mirosław Kieleccy (Ferrum, Irena).
GRZEGORZ BRYCKI