Około 15 mln z zakładanej kwoty zostanie przeznaczonych na remonty funkcjonujących maszyn. Na nowe linie technologiczne pójdzie kolejne 65 mln zł. Dzięki temu zwiększą się moce wytwórcze wzrośnie wydajność produkcji słodyczy i napojów. – Liczymy na to, że dzięki temu uda nam się zaoszczędzić na produkcji i zyskać na konkurencyjności. Chodzi tu zwłaszcza o segment napojów, który powinien stać się rentowny już po trzecim kwartale przyszłego roku – tłumaczy Marcin Szuława, członek zarządu Coliana. Nie ujawnia, o ile uda się zwiększyć potencjał produkcyjny w poszczególnych dywizjach, ani jakiego rzędu oszczędności spółka się spodziewa.

Uruchomione linie będą wykorzystywane do produkowania nowych artykułów m.in. napojów niegazowanych. - W kategorii napojów gazowanych mamy 30-proc. udział w rynku. Teraz chcemy zwiększyć nasz kilkuprocentowy udział w kategorii napojów niegazowanych. W ciągu dwóch lat powinien on wzrosnąć o 2-3 pkt. proc. – szacuje Szuława.

Zakłada, że w całej dywizji napojów spółce uda się utrzymać ponad 20-proc. tempo wzrostu.

W przypadku słodyczy spółka zainstaluje dwie nowe linie produkcyjne, ale szczegółów nie ujawnia. Zainwestowane pieniądze przełożą się na wynik w 2012 r. Bieżący rok spółka ma zakończyć wyższymi przychodami, ale gorszym wynikiem netto. W 2010 r. Colian miał 621,6 mln zł obrotów ponad 31,2 mln zysku netto.