– Wiemy już, że liczba zamówień na III kwartał jest duża. Jeśli w IV kwartale utrzyma się tak wysoki poziom, roczne obroty i wynik netto wzrosną o kilkanaście procent. W I półroczu dynamika zysku netto była znacznie wyższa, bo zadziałał efekt niskiej bazy z roku ubiegłego – wyjaśnia Adam Żurawski, prezes Aplisensu.

Popyt na produkty spółki wzrósł na wszystkich rynkach, z wyłączeniem Białorusi. Najwięcej wyrobów firma sprzedaje w Polsce i w krajach WNP.

Wciąż nie wiadomo, gdzie powstanie nowa fabryka urządzeń do pomiaru ciśnienia. – Do końca września wybierzemy jedną z dwóch stref ekonomicznych, z którymi prowadzimy zaawansowane rozmowy. Budowę zakładu rozpoczniemy w połowie przyszłego roku – zapowiada Żurawski. Inwestycja pochłonie 30 mln zł i zostanie sfinansowana ze środków własnych spółki. Aplisens chce też przejmować.

– Przyglądamy się kilku spółkom. Są to niewielkie firmy, które uzupełniłyby naszą ofertę produktową– dodał prezes.