Jak tłumaczy Robert Wist, prezes i główny akcjonariusz spółki, abeoNET zajmuje się „spychaniem” negatywnych treści na dalsze miejsca w wynikach wyszukiwania Google.

– Nie ograniczamy się do pozycjonowania czy depozycjonowania stron przy użyciu technik SEO, częściej tworzymy nowe, pozytywne lub neutralne materiały – tłumaczy Wist. Przykład – na zlecenie biznesmena oskarżanego w sieci o łamanie prawa firma wypromowała w sieci lekarza o identycznym imieniu i nazwisku. Teraz, by znaleźć negatywne opinie o zleceniodawcy, internauci muszą pominąć dziesiątki wykreowanych przez spółkę publikacji medycznych. Spółka nie zdradza nazwisk czy nazw klientów, przyznaje jednak, że są wśród nich osoby związane z rynkiem kapitałowym. Wiele wskazuje jednak na to, że jednym z klientów spółki było notowane na NC Veno. Jeszcze do niedawna po wpisaniu nazwy spółki w wyszukiwarkę w czołówce wyników wyszukiwania można było znaleźć blog, na którym krytykowana jest spółka i powiązane z nią osoby. Dziś zadziwiająco wysoko w wynikach wyszukiwania jest chociażby strona lakierni z Bydgoszczy, blog spadł zaś na odległą pozycję.

Wist kontroluje 50 proc. kapitału i 62 proc. głosów na  ZWZA abeoNET. 26 proc. papierów firmy należy do Zen Capital, akcjonariusza Veno. Jak ocenia Wist, kapitalizacja abeoNET w chwili debiutu na NewConnect powinna wynieść 3,5 mln złotych. Dla porównania – w ciągu pięciu miesięcy tego roku abeoNET wypracowało około 0,4 mln zł przychodów, przy 35-proc. marży netto.