#WykresDnia: W Japonii wreszcie wyższe stopy procentowe

Bank Japonii podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od 17 lat w obliczu wyższej inflacji i rosnących płac. Nikkei zyskał 0,7 proc., a rentowność 10-letnich japońskich obligacji spadła o 3 pb do 0,73 proc.

Publikacja: 19.03.2024 08:35

#WykresDnia: W Japonii wreszcie wyższe stopy procentowe

Foto: AFP

parkiet.com

We wtorek japoński bank centralny podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od 2007 roku, windując je powyżej zera, zamykając rozdział w swoich agresywnych wysiłkach na rzecz pobudzenia gospodarki, która od dawna walczyła o wzrost.

W 2016 roku Bank Japonii podjął niekonwencjonalny krok i obniżył koszty pożyczek poniżej zera, próbując ożywić zaciąganie i udzielanie kredytów oraz pobudzić stagnację w gospodarce kraju. Ujemne stopy procentowe – stosowane również przez banki centralne w niektórych gospodarkach europejskich – oznaczają, że deponenci płacą za pozostawienie swoich pieniędzy w banku, co stanowi dla nich zachętę do ich wydawania.

Jednak japońska gospodarka zaczęła ostatnio wykazywać oznaki silniejszego wzrostu: inflacja, po latach utrzymywania się na niskim poziomie, przyspieszyła, czemu sprzyja większy niż zwykle wzrost płac. Obie przesłanki wskazują, że gospodarka może znajdować się na dobrej drodze do bardziej trwałego wzrostu, co umożliwi bankowi centralnemu zaostrzenie polityki stóp procentowych na wiele lat po tym, jak inne główne banki centralne szybko podniosły stopy w odpowiedzi na skok inflacji.

Nawet po wtorkowej decyzji stopy procentowe w Japonii są dalekie od stóp w innych głównych gospodarkach rozwiniętych świata. Docelowa stopa procentowa Banku Japonii została podniesiona do zakresu od zera do 0,1 proc. z minus 0,1 proc.

Bank centralny „ocenił korzystny cykl między płacami a cenami i uznał, że wyszło na jaw, że docelowy poziom stabilności cen na poziomie dwóch procent zostanie osiągnięty w sposób zrównoważony i stabilny pod koniec okresu objętego projekcją w raporcie perspektywicznym ze stycznia 2024 r.”.

BoJ zarzucił także swój złożony program kontroli krzywej dochodowości, zobowiązując się jednocześnie do dalszego zakupu długoterminowych obligacji rządowych w razie potrzeby. Zakończył także zakupy funduszy ETF.

Szef BoJ Kazuo Ueda wielokrotnie powtarzał, że bank zrewiduje ujemną stopę procentową i inne środki łagodzące, jeśli inflacja osiągnie 2 proc., a płace wzrosną.

Bank Japonii przez lata przeciwstawiał się globalnemu trendowi wyższych stóp procentowych napędzanemu gwałtownie rosnącą inflacją w następstwie inwazji Rosji na Ukrainę.

Niezwykle luźna polityka japońskich decydentów miała na celu odwrócenie kilku „straconych dziesięcioleci” stagnacji i deflacji wywołanych upadkiem ogromnej bańki spekulacyjnej na początku lat 90.

– Koniec polityki ujemnych stóp procentowych w Japonii nie nastąpił z hukiem, ale ze skomleniem. W praktyce myślę, że jeśli rentowność 10-letniego JGB zbliży się do 1 proc., Bank Japonii będzie kontynuował zakupy w razie potrzeby, a w praktyce prawdopodobnie spowolni wzrost rentowności 10-letniego JGB… Japonia jest tak zadłużona, że ​​nie może pozwolić, aby rentowność 10-letnich obligacji wzrosła znacznie powyżej 1 proc. – powiedział Andrew Lilley, główny strateg ds. stóp procentowych australijskiego Barrenjoey.

– BoJ może być w stanie podnieść stopy procentowe tylko raz w tym roku o 25 punktów bazowych i dwukrotnie więcej w przyszłym roku, mając nadzieję, że w przyszłości stopy procentowe sprowadzą się do celu inflacyjnego na poziomie 2%. Jednak tempo podwyżek stóp będzie znacznie wolniejsze niż dotychczas dokonane przez USA i Europę – stwierdził Atsushi Takeda, główny ekonomista Itochu Economic Research Institute.

Oczekiwania, że ​​BoJ w końcu podniesie stopy procentowe, rosły od czasu objęcia urzędu przez gubernatora Kazuo Uedę w kwietniu ubiegłego roku.

Najnowsze oficjalne dane pokazały, że pomimo spowolnienia tempa wzrostu cen, bazowa inflacja konsumencka w Japonii utrzymała się w styczniu na poziomie docelowym banku wynoszącym 2 proc.

Decyzja o ostatecznej podwyżce stóp procentowych była zależała od tego, czy największe korporacje w kraju podniosły płace swoim pracownikom, aby pomóc im uporać się z rosnącymi kosztami życia, powiedział BBC Nobuko Kobayashi z firmy konsultingowej EY-Parthenon.

Na początku tego miesiąca największe japońskie firmy zgodziły się na podwyżkę wynagrodzeń o 5,28 proc., co stanowi największą podwyżkę od ponad trzech dekad. Od końca lat 90. płace w kraju utrzymywały się na stałym poziomie, ponieważ ceny konsumpcyjne rosły bardzo powoli lub nawet spadały. Jednak powrót inflacji może być zarówno dobrą, jak i złą wiadomością dla gospodarki, mówi Kobayashi.

– Dobrze, jeśli Japonia będzie w stanie pobudzić produktywność i popyt krajowy. Źle, jeśli inflacja będzie nadal napędzana przez czynniki zewnętrzne, takie jak wojna i zakłócenia w łańcuchu dostaw.

W lutym główny indeks giełdowy Japonii, Nikkei 225, osiągnął najwyższy poziom w historii, przewyższając poprzedni rekord ustanowiony 34 lata temu.

W reakcji na decyzję BoJ japoński indeks Nikkei 225 zamknął się we wtorek powyżej 40 000 pkt. i zakończył dzień o 0,66 proc. wyżej na poziomie 40 003,60. Szerszy Topix zamknął się o 1,06 proc. wyżej na poziomie 2750,97.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty