#WykresDnia: Bank Japonii pod ostrzałem

Koalicja rządząca w Japonii wzywa bank centralny do skupienia się na słabym jenie.

Publikacja: 04.04.2022 09:54

#WykresDnia: Bank Japonii pod ostrzałem

Foto: Kazuhiro Nogi

parkiet.com

Największy eksperyment monetarny w historii? Niedawno Bank Japonii ponownie uruchomił prasę drukarską, aby utrzymać długoterminowe stopy procentowe na niskim poziomie. Tymczasem bilans BoJ wynosi obecnie 136 proc. PKB Japonii. EBC i Fed wyglądają przy nim jak amatorzy.

Tymczasem według wysokiego rangą członka koalicji rządzącej w Japonii Komeito Bank Japonii powinien zwracać szczególną uwagę na kurs waluty, ponieważ jego wysiłki zmierzające do obniżenia stóp procentowych osłabiają jena.

– Z punktu widzenia gospodarki rozumiem, dlaczego utrzymują stopy procentowe – powiedział Keiichi Ishii, sekretarz generalny Komeito, młodszy partner rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej premiera Fumio Kishidy. – Ale skutki uboczne tego znajdują odzwierciedlenie w kursach walu” – powiedział w wywiadzie dla Bloomberg News w Tokio. – Jak daleko można tolerować skutki uboczne? Jeśli jen spadnie zbyt nisko, sprawy będą trudne, dlatego chcę, aby Bank Japonii zwracał szczególną uwagę na kursy walut – podkreślił.

Bank centralny był wielokrotnie zmuszany do zwiększania zadłużenia japońskiego rządu, ponieważ globalna wyprzedaż obligacji wywierała presję na rentowności Japonii. Różnica między rentownościami w USA i Japonii pomogła zepchnąć jena do poziomu 125 w stosunku do dolara, po raz pierwszy od sierpnia 2015 roku.

Słabość jena potęguje wpływ gwałtownie rosnących cen energii, które wywierają presję na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, co może wywołać niezadowolenie wśród wyborców przed letnimi wyborami.

Sondaż przeprowadzony przez stację radiową JNN 2-3 kwietnia wykazał, że około dwie trzecie respondentów stwierdziło, że wzrost cen miał wpływ na ich źródła utrzymania. Prawie 60 proc. wezwało do podjęcia działań mających na celu obniżenie podatków od benzyny.

Podczas gdy numer 2 Komeito nie określił, co bank centralny powinien zrobić, jeśli jen dalej się osłabia, niektórzy obserwatorzy BOJ dostrzegają możliwość zmodyfikowania polityki przez bank - podniesienia pułapu 10-letnich rentowności poprzez poszerzenie zakresu docelowego rentowności obligacji.

– W przeszłości tańszy jen był postrzegany jako korzyść dla japońskich eksporterów, ale w tym momencie nadchodzi, ponieważ ceny różnych rzeczy zaczynają rosnąć – powiedział Ishii. – Może to pogorszyć już rosnące ceny, więc niższy jen zaczyna być ciężarem – dodał.

Haruhiko Kuroda, gubernator Banku Japonii, zbudował swoj a pozycję walcząc z silnym jenem i prawdopodobnie nie zmieni kursu w swoim ostatnim roku u steru, pomimo presji politycznej, aby uznać, że słaba waluta jest teraz problemem.

Źródła znające sposób myślenia banku i ludzie bliscy Kurody, którego dekada sprawowania władzy kończy się w kwietniu przyszłego roku twierdzą, że prawdopodobnie będzie chronił swoją spuściznę, unikając poprawek w polityce monetarnej, która nadal traktuje silnego jena jako wroga numer 1.

Gołębie sygnały BOJ mogą dać rynkom szansę na dalsze osłabienie jena, ponieważ perspektywa stałego zacieśniania polityki przez Rezerwę Federalną zwiększa lukę między stopami procentowymi Japonii a USA. „BOJ w swojej polityce kieruje się inflacją, a nie ruchami jena” – podało jedno ze źródeł.

Kariera Kurody jako biurokraty finansów była naznaczona walką ze wzrostem kursu jena, który zagrażał opartej na eksporcie gospodarce Japonii. Po zdobyciu najwyższego stanowiska w BOJ w 2013 roku utrzymywał to stanowisko i spowodował dramatyczny spadek jena, pompując potężny bodziec monetarny, politykę, która jest uważana za jeden z kluczowych sukcesów prowzrostowego „Abenomiki” byłego premiera Shinzo Abe. Teraz Kuroda jest coraz bardziej samotny w powtarzaniu korzyści płynących ze słabej waluty, ponieważ urzędnicy rządowi eskalują swoje ostrzeżenia przed nadmiernymi spadkami jena, które podnoszą koszty importu i ceny konsumpcyjne energii i żywności.

Słaby jen stał się politycznym gorącym przyciskiem, ponieważ prawodawcy domagają się środków mających na celu złagodzenie skutków rosnącej inflacji przed wyborami do izby wyższej, które mają się odbyć w lipcu. Zmieniają się też nastroje firm. Kengo Sakurada, szef lobby biznesowego Keizai Doyukai powiedział we wtorek, że obecny poziom jena szkodzi sprzedawcom i „nie może być postrzegany jako właściwy”. Nawet byli koledzy z resortu finansów, z których większość, jak Kuroda, walczyła z silnym jenem, zaczynają określać słabość waluty jako wskaźnik słabnącej potęgi gospodarczej Japonii.

Ale Kuroda wydaje się być niewzruszony i nadal twierdzi, że chociaż słaby jen może zaszkodzić gospodarstwom domowym i sprzedawcom detalicznym, korzyści dla gospodarki przeważają nad kosztami. BOJ wciąż niestrudzenie broni swojego limitu 0 proc. dla długoterminowych stóp procentowych, ustalonego w ramach swojej ultragołębiej polityki. Niezrażony spadkiem jena do sześcioletniego minimum w stosunku do dolara w poniedziałek, oferował nieograniczone zakupy dziesięcioletnich obligacji rządowych o stałym oprocentowaniu do czwartku i przyspieszył skup obligacji o innych terminach zapadalności.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty