Na poprawę wyniku wpłynęła przede wszystkim mniejsza niż na koniec ujemna aktualizacja wartości portfeli nabytych oraz zrealizowane oszczędności.

- Skupiamy się na tym, aby jak najlepiej przejść przez trudny okres wywołany COVID-19. Odrabiamy straty z początku pandemii i widać to przede wszystkim na spłatach i gotówkowych wynikach. Kwiecień był najsłabszy pod względem wpłat miesiącem II kwartału. W kolejnych okresach, tj. w maju – 86 proc. celu i w czerwcu – 89 proc. celu, to stopniowa poprawa spłat i zbliżanie się do realizacji założonego przed pandemią celu operacyjnego. Dzięki temu i wdrożonym oszczędnościom, mimo nadal wysokich ujemnych aktualizacji na portfelach, już w II kwartale odnotowaliśmy zysk netto w wysokości 43 mln zł – wskazuje Piotr Krupa, prezes Kruka. Ten jednak mógł być jeszcze wyższy. - Nasz zysk, został dodatkowo obciążony niegotówkowym odpisem części wartości spółki Espand, która świadczy usługi windykacyjne na zlecenie w Hiszpanii. Jej dotychczasowe wyniki przyczyniły się do spisania 25 mln zł wartości spółki, ale mamy wypracowany plan poprawy wyników spółki w przyszłości. Pomimo negatywnej aktualizacji portfeli wierzytelności i wspomnianego odpisu, nasz wynik był znacznie powyżej oczekiwań rynku. To doby sygnał, że udało się nam pozytywnie przebić ten szacunek. Oczywiście nadal nie wiemy, jak rozwinie się pandemia, zwłaszcza na rynkach gdzie prowadzona jest działalność operacyjna Kruka i w kontekście tej niepewności planujemy nasze dalsze działania zarządcze i operacyjne – dodaje szef spółki.

Kruk w ostatnich miesiącach mocno także ograniczył swoją aktywności inwestycyjną. W całym I półroczu firma nabyła portfele wierzytelności o łącznej wartości nominalnej ponad 692 mln zł, inwestując 80 mln zł, z czego mniej niż 1/3 tej kwoty została zainwestowana w II kwartale tego roku. - Praktycznie na każdym z rynków, na których działa Grupa Kruk, odnotowano ograniczoną podaż portfeli i zmniejszoną liczbę transakcji w związku z pandemią COVID-19. W miarę stabilizacji sytuacji rynek zacznie się otwierać. Jest to sytuacja wyjątkowa nie tylko dla nas, ale i sprzedających portfele. Każda ze stron ma do oszacowania nowe ryzyko inwestycyjne. Kruk jest dobrze przygotowany do aktywnego udziału we wzrostowym trendzie na rynkach, posiadając dobrą sytuację finansową i płynnościową. Kruk postawił już dawno na dywersyfikację źródeł finansowania. Na dziś mamy dostępność linii kredytowych do 910 mln zł, a decyzja KNF o zatwierdzeniu naszego prospektu emisyjnego na kolejny rok, pozwala nam na emisję obligacji do 700 mln zł – dodaje Piotr Krupa.

Obecnie firma prowadzi też prace w celu racjonalnego i długoterminowego wykorzystania korzyści płynących z pracy zdalnej w organizacji. Grupa przyspieszyła z rozwojem posiadanych narzędzi operacyjnych online na każdym z rynków m.in. płatności on-line czy platformy e-kruk z możliwością zdalnego zawarcia ugody. - Na przełomie maja i czerwca tego roku Grupa powróciła na wszystkich rynkach do spotkań ze swoimi klientami za pośrednictwem doradców terenowych. Ważne jest dla nas, by jeszcze więcej rozmawiać z naszymi klientami, by zrozumieć skutki pandemii i tym samym dobrze odpowiedzieć na ich potrzeby. Z naszych badań wynika, że obserwujemy tendencje spadkowe klientów powołujących się na wpływ COVID-19 na ich sytuację finansową. Nadal klienci częściej sugerują wskazują utratę tylko części dochodu. Tendencję spadkową zauważamy także w ilości wystawionych aneksów odroczenia lub zawieszenia kredytów z powodu sytuacji nadzwyczajnej. Staramy się monitorować te informacje, by mitygować skutki pandemii w kontekście potrzeb naszych klientów. Oczywiście to, jak ostatecznie zmieni się sytuacja na rynkach, jest jeszcze przed nami – wyjaśnia Krupa.